- Mam wrażenie, że po pandemii zaczęliśmy bardziej dostrzegać sens integracji - uważa Anna Rogińska, dyrektor marketingu i sprzedaży w Grupie VIPoL, specjalizującej się w łączeniu pracowników spoza Polski z pracodawcami na rodzimym rynku pracy. - Pracodawcy zrozumieli, że jest to ważna sprawa, o którą trzeba zadbać, bo przecież integracja dodaje nam energii i siły do działania. Sprawia, że w pracy czujemy się bezpiecznie, odczuwamy większą motywację, jesteśmy bardziej zaangażowani w to, co robimy i budujemy, wzmacniamy między sobą więzi.
- Integracja to proces, który wcale nie należy to do najprostszych zadań. Po pierwsze ktoś musi się tym zająć, zadbać o to, by proces się toczył - zauważa ekspertka.
W procesie tym liczy się przede wszystkim dobre nastawienie, zarówno pracowników, jak i zarządzających. Jeżeli nie zdają sobie sprawy z tego, jak ważny jest to aspekt przy prawidłowym funkcjonowaniu firmy, zespół pozostanie rozproszony, nie nawiąże ze sobą prawidłowych relacji. Ważne więc, by budować i podtrzymywać intuicyjną, ludzką chęć do integracji, budując wokół niej swojego rodzaju kulturę, która uświadomi pracownikom, że integrując się będzie im łatwiej. Chodzi o to, żeby pracownik faktycznie poczuł siłę płynącą z połączenia zespołu na różnych płaszczyznach.
- Integracji na pewno nie sprzyja nadmierna rywalizacja, a prawdziwym dla niej zagrożeniem jest nietolerancja, z którą możemy spotykać się w firmach, zatrudniających obcokrajowców. Warto popatrzeć na te zjawiska szczególnie teraz, gdy na naszym rynku pracy pojawiła się ogromna liczba pracowników z Ukrainy - zwraca uwagę Anna Rogińska.
To nowa sytuacja dla setek tysięcy polskich przedsiębiorców, sytuacja, w której prawidłowo przeprowadzony proces integracyjny jest podstawą do funkcjonowania w multikulturowym środowisku pracy.
- Najczęściej wybieranym sposobem na integrację zespołu są tak zwane wyjazdy integracyjne, którym towarzyszą różnorodne warsztaty, zadania czy imprezy. Celem tych wydarzeń jest przede wszystkich satysfakcja pracowników - możliwość wzajemnego poznania się i nauczenia pracy w grupie. I nawet jeśli takie wyjazdy wydawać się mogą niektórym pracodawcom czymś zbędnym, warto pamiętać, że ich organizacja wzmacnia lojalność wobec firmy i wywołuje uczucie zaopiekowania wśród pracowników - dodaje Rogińska.
Zdarzają się pracownicy, którzy wolą działać na własną rękę. Czują się bardziej efektywni, gdy działają w pojedynkę, nie przepadają za pracą zespołową. W takim przypadku najważniejszą rolę do odegrania ma team leader. Potrzebna jest edukacja i rozmowa z pracownikami, która umożliwi nowe spojrzenie na sprawę. Niektóre obawy mogą wywodzić się z błędnych przekonań, trudnego dzieciństwa, jakiejś traumy - zintegrowany zespół może pomóc to przepracować. Czasem wystarczy tylko trochę czasu, by oporny pracownik otworzył się na zmiany, a czasem pomoże rozmowa z psychologiem lub odpowiednią osobą z działu HR.
- Obecne czasy wymagają również dopasowania się pracodawcy do wielokulturowego profilu pracownika - podsumowuje ekspertka Grupy VIPoL. - Ważnym aspektem są też odpowiednie regulacje prawne. Musimy wytworzyć nowe mechanizmy, które zapobiegają nietolerancji oraz spójną narrację rządu i lokalnych samorządów, która umożliwi szybszą integrację w społeczeństwie i miejscu pracy.