MF proponuje w ramach Polskiego Ładu wprowadzenie minimalnego podatku dla wielkich firm w wysokości 0,4 proc. przychodów firmy i 10 proc wydatków pasywnych - ogłosił dziś wiceminister finansów Jan Sarnowski.
Jak oświadczył w czasie prezentacji zmian w podatkowej części Polskiego Ładu Sarnowski, nowy podatek wzoruje się na podatku od wielkich korporacji w USA.
Obejmie spółki kapitałowe i podatkowe grupy kapitałowe, które wykazują straty lub których dochód jest poniżej 1 proc. przychodu z działalności operacyjnej, bez nabycia środków trwałych.
Jak podkreślił Sarnowski, podatek obejmie tylko kilka proc. spółek w Polsce, nie będą mu podlegać firmy ponoszące realne wydatki inwestycyjne, będzie też od niego odliczany płacony w Polsce CIT.
Zaznaczył, że nie zapłaci go branża finansowa, nowe biznesy w ciągu pierwszych trzech lat, nie obejmie spółek z prostą strukturą właścicielską i płacących estoński CIT.
Wiceminister dodał, że nie zapłacą go również spółki, które zarejestrowały odczuwalny spadek dochodów z powodu pandemii.
Sarnowski opisywał podczas spotkania z dziennikarzami m.in. najnowsze planowane zmiany w naliczaniu składki zdrowotnej przewidziane w Polskim Ładzie, a także proponowane zmiany w naliczaniu estońskiego CIT.
Efektem zmian będzie zmniejszenie planowanych dochodów NFZ o ponad 4,5 mld zł, ten ubytek będzie musiał być pokryty z budżetu państwa. O te 4,5 mld zł ta reforma po prostu drożeje