ZPP apeluje do Komisji Europejskiej w sprawie należnych Polsce środków

Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) zaapelował do Komisji Europejskiej i jej Przewodniczącej Ursuli von der Leyen, o szybkie przekazanie Polsce należnych jej środków w ramach Europejskiego Funduszu Odbudowy.

Jak zaznaczył na wstępie Kaźmierczak w ostatnich kilkadziesiąt miesięcy to dla Europy, a także całego świata, wyjątkowo trudny okres. Wyzwania związane z pandemią koronawirusa miały charakter nie tylko zdrowotny, lecz również społeczny czy gospodarczy. Powszechna recesja, choć krótkotrwała, spowodowała konieczność prowadzenia niestandardowych działań z zakresu polityki monetarnej i fiskalnej. Uruchomienie gigantycznych programów pomocowych dla firm i utrzymywanie bardzo niskich stóp procentowych uchroniło część biznesu przed upadkiem, a społeczeństwa przed zubożeniem, jednak nie zniwelowało całkowicie negatywnego wpływu pandemii na gospodarki. Dodatkowo, w wielu państwach pandemia unaoczniła - w najbrutalniejszy z możliwych sposobów - konieczność przeprowadzenia poważnych reform w zakresie systemu opieki zdrowotnej, usług publicznych, czy cyfryzacji urzędów.

Wszystkie powyższe względy spowodowały, że UE zdecydowała się zaproponować ambitny program pomocy państwom członkowskim w popandemicznej odbudowie. Służyć temu ma m.in. Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności.

Wyzwania, na które odpowiedzieć ma Instrument, mają charakter zupełnie ponadpolityczny. Wokół konieczności odbudowy i zachowania konkurencyjności oraz spoistości gospodarczej UE zbudowano konsensus, również wykraczający poza bieżącą politykę.

Jak zaznaczył w apelu Kaźmierczak: jestem zatem głęboko przekonany, że i faktyczne wdrożenie Instrumentu poprzez przekazanie państwom członkowskim należnych im środków, powinno abstrahować od bieżących stosunków między instytucjami unijnymi a przedstawicielami poszczególnych państw.

(…)Z niepokojem dostrzegam, że Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności, mimo swojego z gruntu apolitycznego charakteru, stał się częścią trwającego sporu między polskim rządem a Komisją Europejską i jest w nim wykorzystywany jako argument - uważa szef ZPP. - Chcę wyrazić zdecydowany sprzeciw wobec tej praktyki.

Kaźmierczak dodaje: - Państwa członkowskie wspólnie zgodziły się na wprowadzenie tego nadzwyczajnego narzędzia odbudowy po kryzysie, wspólnie ustaliły również warunki jego uruchomienia w odniesieniu do każdego z krajów. Każdy kraj, który te warunki spełnił, powinien otrzymać środki finansowe przewidziane w poczynionych miesiące temu ustaleniach.
Według prezesa ZPP partnerzy społeczni w Polsce mają wiele uwag dotyczących zmian wprowadzonych w ostatnich latach w wymiarze sprawiedliwości. - Nie mogę jednak godzić się na sytuację, w której polscy obywatele i biznes pełnią rolę zakładników w czysto politycznym sporze między organami UE a rządem. Dyskusje o praworządności i zasadach funkcjonowania UE mogą i powinny się toczyć. Jestem jednak przekonany, że Komisja Europejska dysponuje pełnym wachlarzem środków umożliwiających forsowanie swoich racji bez narażania polskiej - a w rezultacie i europejskiej - gospodarki na wolniejszy powrót do ścieżki wzrostu zaburzonej przez pandemię COVID-19 - dodaje Kaźmierczak.

Apeluję o uruchomienie środków, które w ramach Instrumentu na Rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności, są Polsce (jako krajowi, który zrealizował wszystkie wymagane stosownym rozporządzeniem procedury) w pełni należne, i zaprzestania wykorzystywania ich w celu oddziaływania na polski rząd. Tego rodzaju praktyka może tylko wzmacniać narrację opartą na nieufności do instytucji unijnych, a jedynymi jej ofiarami są polscy obywatele i przedsiębiorcy

stwierdza na zakończenie Cezary Kaźmierczak.
Źródło

Skomentuj artykuł: