Zwrot butelki bez paragonu?

System kaucyjny miałby zafunkcjonować razem z rozszerzoną odpowiedzialnością producentów - wynika z wypowiedzi wiceministra klimatu Jacka Ozdoby. Dodał, że miałby on charakter bezparagonowy podobny do tego, jaki mają browary.

Ozdoba w czwartek uczestniczył w posiedzeniu senackiej komisji środowiska, na które poruszany był temat m.in. wprowadzenia rozszerzonej odpowiedzialności (ROP) producentów, a także systemu kaucyjnego w Polsce.

ROP wymusi na producentach produktów w opakowaniach finansowanie zbierania i zagospodarowywania odpadów opakowaniowych na poziomie znacznie wyższym niż ma to miejsce obecnie.

Przedstawiciel resortu klimatu przekazał, że wprowadzeniu ROP w Polsce towarzyszyłby także system kaucyjny.

"My chcemy od razu zaproponować system kaucyjny. Jestem entuzjastą tego systemu"

powiedział wiceminister.

Dodał, że zgodnie z przygotowaną propozycją, system miałby być "bezparagonowy". Minister wyjaśnił, że byłby on dobrowolny i nie opierał się np. na obowiązkowym wprowadzeniu automatów, w których moglibyśmy zostawić np. palikową butelkę. Ozdoba przyznał, że analizy ekonomiczne wskazują, że system oparty na automatach byłby bardzo drogi, a jego koszty byłby przerzucane na klientów.

Kilka lat temu ówczesny resort środowiska, który zajmował się kwestiami odpadowymi przeprowadził analizę, z której wynikało, że wprowadzenie w Polsce systemu kaucyjnego opartego o automaty przyjmujące opakowania kosztowałby 19-24 mld zł w ciągu pięciu lat. Wynikało z niej ponadto, że w sklepach musiałby się pojawić ok. 118 tys. automatów, a koszt jednego to przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Ozdoba wskazał, że przykładem dobrze funkcjonującego sytemu kaucyjnego jest ten, jaki został wprowadzony przez browary. Klienci mogą zostawić szklane butelki w sklepie i odzyskać kaucję.

Wiceminister w lipcowej rozmowie z PAP informował, że ROP miałby zacząć funkcjonować od 1 stycznia 2022 roku.

Reprezentant resortu klimatu poinformował ponadto, że ministerstwo chce w wyjątkowych sytuacjach pozwolić samorządom na zbieranie odpadów w trzech frakcjach, a nie jak to jest obecnie w pięciu.

Od 1 lipca 2017 roku obowiązuje Jednolity System Segregacji Odpadów (JSSO), który wyznacza standard segregacji odpadów w Polsce. Jego konsekwencją było zastosowanie pięciu pojemników na odpady: niebieskiego – na papier; zielonego – na szkło, żółtego – na metale i tworzywa sztuczne, brązowego – na bioodpady, np. resztki jedzenia, czarnego – na odpady zmieszane.

Minister wyjaśnił, że po zmianie przepisów pozwoliłoby to np. na zbieranie w jednym kuble metalu, plastiku i szkła.

Zwrócił jednak uwagę, że wprowadzenie trzy-frakcyjnego sytemu zbiórki zależałoby od technicznych możliwości samorządów, późniejszego wyodrębnienia takich odpadów, spełniania odpowiednich poziomów odzysku i recyklingu.

Ozdoba podkreślił, że nie byłaby to generalna zasada, tak by nie rozmontować obecnie działającego 5-kubłowego systemu segregacji odpadów.

Źródło

Skomentuj artykuł: