Nie może być zgody na rozwiązania, które nie tylko sią protekcjonistyczne, ale również niezgodne z prawem UE - piszą we wspólnym oświadczeniu ministrowie infrastruktury dziewięciu państw członkowskich, w tym Polski, które przeciwstawiają się pakietowi mobilności.
Bułgaria, Cypr, Węgry, Litwa, Malta, Polska i Rumunia złożyły w poniedziałek skargę w unijnym Trybunale Sprawiedliwości przeciwko przyjętym latem przez Parlament Europejskim przepisom dotyczącym międzynarodowego transportu drogowego. Łotwa i Estonia zamierzają przyłączyć się do tych skarg.
Ministrowie infrastruktury z tych krajów we wydanym dziś wspólnym oświadczeniu podkreślają, że regulacje pakietu mobilności ograniczają wolność świadczenia usług na jednolitym rynku unijnym.
Wydajny transport drogowy to kluczowy sektor dla odbudowy gospodarczej Unii Europejskiej i zasługuje on na sprawiedliwe, wydajne, przyjazne dla biznesu oraz sprzyjające włączeniu społecznemu ramy regulacyjne
Ministrowie uważają, że przyjęty niedawno pakiet mobilności zaszkodzi unijnym przewoźnikom drogowym - głównie małym i średnim przedsiębiorstwom. Wskazują, że rozwiązania zostały przygotowane w zupełnie innej rzeczywistości społeczno-ekonomicznej - sprzed pandemii koronawirusa.
Postanowienia pakietu mobilności utrudnią sprawne funkcjonowanie łańcuchów dostaw UE w czasie, gdy niezbędna jest terminowa dostawa towarów strategicznych takich jak leki
Polska, Bułgaria, Cypr, Węgry, Litwa, Malta, Rumunia, Estonia i Łotwa są zdania, że środki przyjęte w pakiecie mobilności wykroczyły daleko poza pierwotne cele reformy prawa UE w zakresie międzynarodowych przewozów drogowych i naruszają postanowienia Traktatu UE.
Zdaniem tych państw nowe przepisy prowadzą do "wypaczenia jednolitego rynku UE poprzez wprowadzenie sztucznych barier administracyjnych w funkcjonowaniu przedsiębiorstw transportu drogowego".
Spowoduje to wzrost cen usług transportowych, a co za tym idzie, towarów w Unii Europejskiej. To z kolei zmniejszy konkurencyjność UE na świecie i może zwiększyć koszty dla konsumentów
Nowe akty prawne nie zapewniają równych szans przewoźnikom z UE i wprowadzają środki protekcjonistyczne, które utrudniają konkurencję między państwami członkowskimi UE. Takie podejście jest sprzeczne z ideą dalszego rozwoju jednolitego rynku UE
Państwa Europy Środkowo-Wschodniej uważają ponadto, że w przyjętych rozwiązaniach nie uwzględniono specyfiki geograficznej krajów członkowskich położonych na peryferiach UE.
Ministrowie przypomnieli, że Komisja Europejska przyznała również, że niektóre działania nie zostały odpowiednio przeanalizowane i wyraziła wątpliwości co do ich zgodności z polityką klimatyczną UE. Chodzi o obowiązkowy powrót pojazdów do państwa siedziby przewoźnika po określonym czasie. Dziewiątka uznała ten przepis za dyskryminujący, niespójny, podważający ambitne cele UE w dziedzinie polityki ochrony środowiska. Rozwiązania te - według krytyków - mają zwiększyć emisję CO2 o dodatkowe 3 mln ton w całej UE rocznie.