Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek ogłosił, że pierwszy w Polsce mały reaktor jądrowy może powstać w pobliżu jednej z siedmiu miejscowości: Ostrołęki, Włocławka, Stawów Monowskich, Dąbrowy Górniczej, Nowej Huty, SSE Tarnobrzeg – Stalowa Wola lub Warszawy.
Zdaniem dr Artura Bartoszewicza ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, inwestycja w małe reaktory jądrowe to niezbędny element dążenia do neutralności emisyjnej, a przede wszystkim zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, do których to celów dąży PKN Orlen.
W jakim czasie może postać elektrownia jądrowa w technologii SMR?
Szacuje się, że czas budowy to dwa do trzech lat – mówi dr Bartoszewicz. – Sama technologia BWRX-300, stosowana w przypadku planowanej w naszym kraju inwestycji, jest przede wszystkim czysta i bezpieczna. SMR to jedna z najbardziej efektywnych, najtańszych i bezpiecznych technologii produkcji energii. Według szacunków Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) dzisiaj na świecie jest realizowanych około 70 projektów tego typu o różnym stopniu zaawansowania.
Międzynarodowe firmy zaangażowane w budowę małych reaktorów modułowych (SMR) zawarły w marcu 2023 r. szczególnie istotną dla naszego projektu umowę, zgodnie z którą przeznaczą one ponad 400 mln USD na dalszy rozwój technologii BWRX-300. Jednym z sygnatariuszy jest właśnie Synthos Green Energy – partner PKN Orlen. Przyspieszy to prace nad technologią oraz przyczyni się do obniżenie kosztów związanych z jej wdrożeniem.
W ocenie eksperta polski projekt SMR-owy nie jest ryzykownym pilotażem. Jak mówi Artur Bartoszewicz, w technologię małych reaktorów inwestuje już kilkanaście krajów z całego świata.
Są to USA, Wielka Brytania czy Francja, ale również państwa z naszego regionu Europy: Czechy, Estonia, Litwa. Nasz narodowy koncern multienergetyczny przeciera szlaki, ale tym samym gwarantuje sobie pozycje lidera nie tylko w Polsce. Polski BWRX-300, dzięki wykorzystaniu w procesie budowy doświadczeń z USA i Kanady, ma szansę powstać już jako drugi na świecie, po kanadyjskim Darlington – wskazuje Bartoszewicz.
Warto podkreślić, że aż 50 procent wydatków związanych z budową pozostanie w Polsce. Możliwe będzie to z uwagi na fakt, iż w łańcuch dostaw zostanie włączonych około trzystu polskich firm – wylicza specjalista.
Efektem pojedynczej lokalizacji będzie 2 mln ton CO2 oszczędności rocznie, zaś dzięki mocy reaktora możliwe będzie dostarczenie energii nawet dla 150-tysięcznego miasta. Czyli nie jest to taki mały reaktor, jak by nazwa wskazywała.
Mówiąc o kwestiach bezpieczeństwa, Artur Bartoszewicz mówi, że elektrownie jądrowe są dziś jednym z najbezpieczniejszych sposobów wytwarzania energii elektrycznej i ciepła użytkowego.
W porównaniu z innymi źródłami energii, takimi jak węgiel czy ropa naftowa, energia jądrowa ma niski wskaźnik śmiertelności związanej z jej produkcją. Po drugie, projekty dzisiejszych SMR-ów, a w szczególności BWRX-300, minimalizują negatywny wpływ na środowisko. Nie grożą skażeniami radioaktywnymi, gdyż żadnych odpadów nie wypuszcza się w powietrze czy do wody. Wszystkie uboczne produkty składowane są bezpiecznie na terenie należącym do reaktora, czyli w granicach płotu odgradzającego teren reaktora – wylicza ekspert.