Black Friday bez szału zakupów

Sprzedaż podczas tegorocznego Black Friday będzie zdecydowanie słabsza niż w roku 2019 - ocenia analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego Jakub Rybacki. Wskazał, że wstępne dane pokazują, że w tygodniu kulminacji promocji wyniki są trzykrotnie niższe niż w poprzednich latach.

Według analityka zespołu makroekonomii w PIE, sprzedaż sprzętu RTV i AGD czy odzieży związana z Black Friday najprawdopodobniej będzie w tym roku zdecydowanie słabsza niż w 2019.

"Liczba zapytań kierowanych do wyszukiwarki Google odnośnie ofert promocyjnych w poprzednim tygodniu była o ponad 50 proc. niższa niż rok temu"

podał Rybacki.

Jak zaznaczył, w bieżącym tygodniu podczas kulminacji promocji wyniki są trzykrotnie niższe niż w poprzednich latach, chociaż dane mają charakter wstępny.

W ocenie analityka, słabsze wyniki są efektem zamknięcia sklepów, natomiast aktywność internetowa obecnie nie jest w stanie rekompensować braku sprzedaży stacjonarnej.

"Warto podkreślić też, że prawdopodobnie gospodarstwa domowe ostrożniej podchodzą do większych zakupów"

powiedział.

Jak dodał Rybacki, badanie koniunktury GUS wskazuje, że stosunkowo mały odsetek Polaków zrezygnował z planów zakupów w horyzoncie roku, jednak słabiej ocenia chęć do kupowania w obecnym miesiącu.

Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, od 7 do 29 listopada część sklepów w galeriach, centrach i parkach handlowych o powierzchni powyżej 2 tys. m kw., jest zamknięta.

Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank gospodarczy, którego historia sięga 1928 roku. Instytut zajmuje się dostarczaniem analiz i ekspertyz do realizacji Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, a także popularyzacją polskich badań naukowych z zakresu nauk ekonomicznych i społecznych w kraju oraz za granicą. 

Źródło

Skomentuj artykuł: