W Polsce może powstać globalna aukcja skór; o wspólnej inwestycji wartej 60-80 milionów euro rozmawiali ambasador Chin Liu Guangyuan i prezes Związku Polski Przemysł Futrzarski (ZPPF) Szczepan Wójcik - poinformowała organizacja.
Jak zauważa w komunikacie Związek Polski Przemysł Futrzarski, dotychczas transakcje pomiędzy polskimi i chińskimi przedsiębiorcami realizowane były za pośrednictwem domów aukcyjnych niezwiązanych ani z Polską, ani z Chinami. Ambasador Chińskiej Republiki Ludowej Liu Guangyuan przyznał, że jest już po rozmowach z Chińską Izbą Handlowa, która również dostrzega potencjał planowanego przedsięwzięcia. Chodzi o utworzenie aukcji skór o charakterze globalnym.
Ambasador zaznaczył podczas czwartkowego spotkania, że Chiny są największym rynkiem zbytu naturalnych skór, będąc jednocześnie ich największym importerem. Według przedstawionych przez niego szacunków, Chiny pozyskują rocznie skóry wytworzone w Polsce o wartości przekraczającej ponad 100 mln dol. Stanowi to 10 proc. ogółu zapotrzebowania Kraju Środka na ten surowiec - zaznaczył Związek.
Branża wskazała, że Polska jest obecnie największym producentem naturalnych skór na świecie, a wytwarzany przez nas surowiec uważany jest za najlepszy pod względem jakości.
"To tylko jeden z aspektów, który pozwala twierdzić, że stworzenie przez oboje partnerów polsko-chińskiego domu aukcyjnego o charakterze globalnym jest działaniem inwestycyjnie pożądanym"
W przekonaniu branży futrzarskiej, "stworzenie Polskiej Aukcji Skór wiąże się z zasileniem polskiej gospodarki wieloma miliardami złotych, co w czasach ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego przyczynić się może do wsparcia rodzimej gospodarki również poprzez tworzenie nowych miejsc pracy. W zakładanym przez polski przemysł futrzarski międzynarodowym projekcie inwestycyjnym znajduje się budowa potężnego centrum logistycznego, magazynowego, a także konferencyjnego, którego centrum staną się obiekty aukcyjne" - czytamy.
Związek szacuje wartość wspólnej inwestycji na około 60 do 80 milionów euro. Jest przekonany, że przyczyni się ona w niedługim czasie do rozwoju zaplecza dydaktycznego i naukowego – również poprzez przywrócenie nad Wisłą wyspecjalizowanych pracowni kuśnierskich.
"Pragniemy zaznaczyć, że realizowanie przez Polskę inwestycji tej skali, obsługującej wszystkie etapy produkcyjne, pozwoli nam przyciągnąć do kraju znane marki i firmy słynące z produkcji futer i naturalnych ubrań"