UOKiK ostrzega przed wekslami inwestycyjnymi

UOKiK radzi, by konsumenci uważali na tzw. inwestycyjne weksle nieruchomościowe. Urząd poinformował, że to nowy sposób na pozyskanie kapitału, który jako mechanizm jest ryzykowny dla konsumentów, bo gdy wystawca weksla ogłosi upadłość, można nie odzyskać pieniędzy.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ostrzega przed ryzykiem, jakie wiąże się z inwestycjami w tzw. oprocentowane weksle inwestycyjne.

"Z informacji posiadanych przez UOKiK wynika, że konsument przekazuje pieniądze wystawcy weksli. Wystawca z tych pieniędzy udziela pożyczek przedsiębiorcom, których zabezpieczeniem są posiadane przez nich nieruchomości. Zdaniem UOKiK, może to być nowy sposób na pozyskanie kapitału od konsumentów i próba ominięcia przepisów o emisji obligacji korporacyjnych"

napisano w komunikacie UOKiK.

Dodano, że od listopada 2018 r. papiery wartościowe muszą być rejestrowane w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych, ale ten obowiązek nie dotyczy weksli. Jak wskazano w komunikacie, Urząd przygląda się wekslom inwestycyjnym i jeżeli będą podstawy, to możliwe jest wszczęcie postępowań wyjaśniających.

"Po kłopotach z obligacjami korporacyjnymi, uregulowaniu ich oferowania oraz obrotu przepisami prawnymi przedsiębiorcy wykreowali alternatywny sposób pozyskiwania kapitału. Każda inwestycja jest obarczona ryzykiem – dla Urzędu istotne jest, aby konsumenci dysponowali rzetelną informacją o jego poziomie, pozwalającą na podjęcie właściwej decyzji. Apeluję, aby konsumenci ostrożnie podchodzili do ofert inwestycji w weksle. Weksel nie podlega bowiem m.in. ustawie o ofercie publicznej czy ustawie o obrocie instrumentami finansowymi. Oznacza to, że pieniądze – często stanowiące efekt wieloletnich wyrzeczeń, ciężkiej pracy i oszczędzania - nie są odpowiednio chronione"

powiedział cytowany w komunikacie prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

"Oferowanie tego typu produktów wysokiego ryzyka oraz transferowanie środków do innych podmiotów budzi nasze poważne wątpliwości, dlatego w trosce o konsumentów ostrzegam przed lokowaniem środków w tzw. weksle inwestycyjne"

dodał prezes Urzędu.

UOKiK informuje, że w przepisach nie istnieje pojęcie „weksla inwestycyjnego”. 

"Zostało ono wymyślone przez przedsiębiorców na określenie kolejnego produktu umożliwiającego im pozyskanie kapitału. W prawie wekslowym znajdziemy zaś pojęcie +weksla+. Osoba lub firma, która podpisuje się na wekslu, musi oddać pożyczoną sumę pieniędzy wraz z odsetkami, jeśli oprocentowanie zostanie zastrzeżone w treści weksla"

podano.

Urząd dodał, że celem zwykłego „weksla” jest dodatkowe zabezpieczenie długu, a wątpliwości UOKiK dotyczące „weksli inwestycyjnych” budzi udzielanie przez emitentów pożyczek z pieniędzy pozyskanych z ich emisji.

"Do weksli nie stosuje się przepisów i wymagań dotyczących publicznej emisji papierów wartościowych, np. emitent nie musi przedstawiać dokumentu ofertowego, nie musi opisywać warunków emisji weksli. Może to oznaczać, że konsument nie będzie miał rzetelnych informacji o wartości zabezpieczenia takiego weksla, jego wystawcy, ryzyku, jak również o przedsięwzięciu, na którego realizację powierza on swoje środki wystawcy weksla"

ocenił Urząd.

Podkreślono, że w przypadku upadłości emitenta weksli konsumenci mogą nie odzyskać swoich pieniędzy, bo takie inwestycje nie są objęte gwarancją Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

"Oferty błędnie informują o gwarantowanej stopie zwrotu i bezpieczeństwie weksli – tymczasem każda inwestycja jest obarczona ryzykiem"

dodaje UOKiK.
Źródło

Skomentuj artykuł: