Od "malucha" do sześćsetki, czyli auto dla mas

W Tyskiej Fabryce Samochodów Osobowych Stellantis, zaprezentowano niedawno nowy model Fiat 600e, czyli następcę bardzo popularnego niegdyś modelu fiata seicento (po włosku to sześćset). Polska fabryka będzie jego jedynym producentem w korporacji Stellantis. Natomiast w Bielsku-Białej obchody 50. rocznicy rozpoczęcia produkcji Fiata 126p, który był kiedyś marzeniem Polaków.

-  Fiat 600e to model elektryczny, a od połowy przyszłego roku będzie z napędem hybrydowym - wyjaśnia Agnieszka Brania, kierownik ds. komunikacji i PR w fabrykach Stellantis w Polsce. Produkcja Fiata 600e oznacza powrót marki do segmentu B. To też nawiązanie do poprzednika i bestsellera: Fiata 600 z lat 50-tych, znanego wówczes samochodu rodzinnego. W Polsce natomiast nawiązuje do fiata seicento, który w latach 1997 – 2010 r schodził z taśm montażowych fabryki w Tychach. 

Znów kupujemy nowe auta

Nowy Fiat 600e jest znacznie większy od seicento: to crossover, który ma aż 4,17 metra długości i oferuje przestrzeń dla 5 osób. Silnik o mocy 156 KM rozpędza auto do „setki” w 9 sekund. Auto ma zasięg wynoszącym ponad 400 km (wg normy WLTP w cyklu mieszanym) i prawie 600 km w mieście (wg normy WLTP w cyklu miejskim) i jest wyposażony w najnowocześniejsze systemy bezpieczeństwa. Podstawowa wersja fiata 600e ma kosztować 36.490 euro, czyli ok. 162,5 tys. zł (wg bieżącego kursu). Bogatsza wersja La Prima to wydatek 42.490 euro (ok. 189 tys. zł). Dla porównania: Jeep avenger kosztuje w Polsce, w zależności od wersji, od 185,2 tys. zł do 209,9 tys. zł. 

Te ceny wyglądają zniechęcająco, ale statystyki pokazują, że sprzedaż nowych aut rośnie. W czerwcu br. w bazie Centralnej Ewidencji Pojazdów przybyło 41 581 nowych samochodów osobowych – o 7,8 proc. więcej niż w maju oraz o 5 proc. więcej niż w czerwcu 2022 r. Dane Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) pokazują, że czerwiec był drugim najlepszym miesiącem pod tym względem od pandemicznego czerwca 2021 r. - więcej nowych aut osobowych zarejestrowano jedynie w marcu 2023 r., bo prawie 49,5 tys. Eksperci zauważają, że wyższa sprzedaż to efekt rosnącej zamożności Polaków oraz częstych rejestracji przez firmy. W pierwszym półroczu firmy kupiły aż 172.683 nowe auta, co oznacza wzrost o 15,6 proc. r/r. Rejestracje do klienta instytucjonalnego to aż 74% rynku samochodów osobowych. O tym, że się bogacimy świadczy też rynek marek premium: wg PZPM rośnie szybciej (+24%) niż marek popularnych, który utrzymuje poziom ubiegłego roku.

Polsko-włoskie kontakty rozwijają się też w innych branżach

Dwustronne stosunki gospodarcze i handlowe, wzmacnianie wspólnego głosu na forum Rady Unii Europejskiej oraz odbudowa Ukrainy to były ostatnio poruszane podczas spotkania ministra rozwoju Waldemara Budy z włoskim ministrem przedsiębiorczości i i Made in Italy Adolfo Urso. Wg resortu rozwoju, Włochy są jednym z ważniejszych partnerów handlowych Polski. W 2022 r. były na 6. pozycji wśród rynków eksportowych i na miejscu 3. w imporcie. Według wstępnych danych GUS, w 2022 r. eksport na włoski rynek zwiększył się o 18% i wyniósł 15,8 mld EUR, a import wzrósł o 15%, do 16,8 mld EUR. Według danych NBP wartość włoskiego kapitału zainwestowanego na koniec 2021 r. w Polsce wyniosła 5,8 mld EUR tj. 2,4% łącznej wartości kapitału zagranicznego zainwestowanego w Polsce. Według danych GUS, Włochy znajdują się na 13. pozycji w zestawieniu kapitału o największej wartości zainwestowanego w Polsce. Polskie firmy coraz częściej goszczą we Włoszech. Statystyki od lat wskazują na znaczną feminizację „polskiej” przedsiębiorczości na Półwyspie Apenińskim – kobiety są właścicielkami połowy spośród ok. 4 tysięcy firm zarejestrowanych we Włoszech, które są prowadzone przez imigrantów urodzonych w Polsce. Dlatego też Wydział Konsularny i Polonii Ambasady RP w Rzymie rozpoczął, we współpracy z Muzeum Emigracji w Gdyni, realizację projektu badawczego, którego celem jest poznanie środowiska przedsiębiorczych Polek we Włoszech. Projekt badawczy chce sportretować przedsiębiorcze Polki: pokazać kim są, co wpłynęło na rozpoczęcie prowadzenia przez nich aktywności biznesowej, jakie są ich doświadczenia jako kobiet biznesu we Włoszech oraz na jakie największe trudności i bariery napotykają. 

Więcej informacji można uzyskać na stronie internetowej projektu: https://polska1.pl/femigracja-przedsiebiorcze-polki-we-wloszech/
Polskie firmy chętnie uczestniczą też w wystawach i targach na Półwyspie Apenińskim. Jubileuszowa XX edycja międzynarodowych targów pet food i pet care, która odbyła się w Bolonii, zgromadziła aż 27.950 osób z całego świata. Pojawiło się także około 30 polskich firm we wszystkich pawilonach. Jak podkreśla Ewa Trzcińska, prezes Polskiej Izby Biznesowej we Włoszech z siedzibą w Bolonii, trendy, ktore pojawiły się na targach, stanowią ogromną inspirację dla sklepów , kupujących i menedżerów ds. zakupów, a samym firmom dodają splendoru i potencjalnych klientów.

"Maluch" czyli marzenie Polaka za 150 tys. zł


Kolejna ciekawostka motoryzacyjna: ponad 50 lat temu – dokładnie 6 czerwca 1973 r. – z taśmy Fabryki Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej zjechały pierwsze egzemplarze Fiata 126p. Produkowano go przez 27 lat. – Był mały, ciasny, głośny, zapewniał tylko minimalny komfort i miał liczne wady, ale realnie zmotoryzował polskie społeczeństwo – powiedział PAP historyk motoryzacji Tomasz Szczerbicki. – Pod koniec lat 60. Polska poszukiwała licencjodawcy na małolitrażowy samochód, jednak zachodnie koncerny, m.in. Citroën, Volkswagen, Renault oraz japońska Toyota, oczekiwały opłat licencyjnych w dewizach, których brakowało, lub ich propozycje nie spełniały oczekiwań polskiej strony. Z kilku ofert wybrano propozycję włoskiego Fiata – projektowany właśnie model 126 – wskazał Szczerbicki.

W latach siedemdziesiątych na tysiąc mieszkańców Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej przypadało zaledwie... 15 samochodów. Jedynym względnie nowoczesnym autem oferowanym wówczas na naszym rynku był licencyjny Fiat 125p. Niestety, nie dość, że samochodu nie dało się tak po prostu kupić (talony), jego cena - równowartość 48 (!) średnich krajowych - była dla większości rodaków astronomiczna. Rozwiązaniem okazał się właśnie mniejszy i zdecydowanie nowocześniejszy brat "Dużego Fiata" - model 126. Pierwsze Fiaty 126p zjechały z linii montażowych FSM w Bielsku-Białej dokładnie w święto państwowe 22 lipca 1973 roku. Dwa lata później produkcję uruchomiono także w zakładzie w Tychach. Druga fabryka wybudowana została w oparciu o projekt siostrzanego, funkcjonującego już, zakładu Fiata we włoskim Cassino. Zakup "Malucha" wiązał się dla przeciętnej rodziny z ogromnymi wyrzeczeniami. Początkowa cena Fiata 126p ustalona została na 69 tys. zł. Co ciekawe, ówczesne zarobki porównać można z dzisiejszymi. Oznacza to, że miejskie z założenia autko wymagało odłożenia 20 średnich krajowych! Mimo tego zapotrzebowanie było tak ogromne, że dwie fabryki nie nadążały z produkcją. Czas oczekiwania na zamówiony egzemplarzy wynosił ponad 4 lata! By zaradzić takiej sytuacji, władze PRL wpadły na pomysł zorganizowania tzw. systemu przedpłat i cen ekspresowych, które wprowadzono już w 1977 roku. Po uiszczeniu stosownych opłat samochód można było odebrać w miesiąc od złożenia zamówienia. W takim przypadku trzeba jednak było zapłacić - uwaga - 120 tys. zł! Ale i to nie rozwiązało problemu. Wkrótce maluch w "ekspresie" kosztował już 150 tys. zł, a mimo tego popyt zdecydowanie przewyższał podaż. Właśnie za sprawą włoskiego "malucha" w latach 1973 - 1987 prawie półtora miliona polskich rodzin przeżyło niezapomniane chwile mogąc wreszcie zakupić swój pierwszy w życiu samochód. Liczba pojazdów w Polsce wzrosła w tym czasie z 20 do 112 na tysiąc mieszkańców. Nie można było mówić jeszcze o zjawisku motoryzacji masowej (za taką uważany jest wskaźnik przekraczający liczbę 200), ale poczyniono pierwszy i najważniejszy krok w kierunku zmotoryzowania naszego kraju.
Zdjęcie

27 lat ciągłej produkcji

Fiat 126p produkowany był w zakładzie w Bielsku-Białej przez 27 lat, od 22 lipca 1973 roku do 22 września 2000 roku. Średnia roczna wielkość produkcji wynosiła około 43 tysiący sztuk. Najbardziej "płodnym" okresem dla bielskiego zakładu był rok 1993, kiedy z linii montażowych zjechało 69 549 egzemplarzy. Przez 16 lat, od 1975 do 1991 roku, model ten produkowany był także w zakładzie w Tychach, gdzie roczna średnia wielkość produkcji wynosiła ponad 135 tysięcy sztuk. Dla tamtejszej fabryki rekordowym rokiem był 1980 (182 323 sztuk). W sumie (w Bielsku i Tychach) wyprodukowano 3 318 674 sztuk tego modelu. Wraz z końcową wersją "Maluch Happy End" zakończyła się także produkcja samochodów w zakładzie w Bielsku-Białej. Poza Fiatem 126p z linii produkcyjnych zjeżdżały tutaj: Syreny (1971-1983), Fiaty 127 (1974-1975),  Fiaty Uno (1994-2000), Innocenti Mille (1995-1997), Fiat Siena (1997-2000), Palio Weekend (1997-2000).

Skomentuj artykuł: