Związkowcy chcą wydłużenia urlopu do 31 dni, pracodawcy pracy zdalnej na stałe, a rząd reformy administracji. Rząd we współpracy z biznesem i związkowcami szykuje umowę społeczną - napisała przed weekendem "Rzeczpospolita". Portal spidersweb.pl zauważa, że podobne działania można dostrzec także w innych krajach Europy.
Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", zmiany mają wyciągnąć polską gospodarkę z kryzysu, w który wpędziła ją epidemia koronawirusa.
"Wielka reforma obejmie praktycznie wszystkie dziedziny na styku biznesu, pracowników i polityki społecznej państwa. Szczegóły muszą jednak zostać najpierw uzgodnione przez związki zawodowe z organizacjami pracodawców i rządem" - czytamy.
Jak podaje "Rz", negocjacje już się zresztą rozpoczęły.
"Na środowym spotkaniu zespołu polityki gospodarczej i rynku pracy Rada Dialogu Społecznego (RDS) ustaliła, że przedmiotem negocjacji powinny być kwestie migracyjne. Pracodawcy chcą bowiem mieć łatwiejszy dostęp do taniej siły roboczej ze Wschodu. Związkowcy zaznaczają jednak, że otwieranie naszego rynku pracy nie powinno odbić się na dostępie do zatrudnienia polskich obywateli"
"Rz" podaje, że w czwartek rano obradował zespół budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych RDS, który ustalił, że potrzebna jest zmiana stabilizująca zmiany podatkowe, tak by odbywały się one z odpowiednim wyprzedzeniem i wysłuchaniem zdania partnerów społecznych. Zespół proponuje także reformę administracji publicznej i podniesienie jej efektywności. Jak nieoficjalnie ustaliła „Rzeczpospolita”, chodzi o podwyżkę wynagrodzeń urzędników, która ma być zbilansowana restrukturyzacją i odchudzeniem administracji.
Także w czwartek przed południem - jak pisze "Rz" - zebrał się zespół prawa pracy, który omawiał niezbędne zmiany związane z wdrożeniem pracy zdalnej na stałe do kodeksu pracy, a także postulaty związkowców, którzy chcą wydłużenia urlopu wypoczynkowego do 31 dni i rozpowszechnienia układów zbiorowych pracy.
"Z wstępnych propozycji wynika, że w takich układach negocjowanych na poziomie branży pracownicy mogliby z pracodawcami ustalać zasady stosowania umów o pracę na czas określony czy dłuższego zatrudniania pracowników tymczasowych. Jak na razie negocjacje są dość burzliwe" - czytamy.
Portal spidersweb.pl informuje, że podobne ruchy wykonywane są w całej Europie. W ramach walki z koronakryzysem, związkowcy i partie pracy (m.in. w Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii) postulują skrócenie tygodnia pracy do czterch dni, co ma stanowić zachętę do zatrudnienia dodatkowych pracowników.