„Frankowicze” z powodzeniem dochodzą swoich roszczeń – mówi w rozmowie z Filarybiznesu.pl adwokat krakowskiej kancelarii KPR

- Pojawiają się przypadki Klientów którzy zawierali umowy kredytów hipotecznych w CHF nawet ponad 15 lat temu. W wyniku analizy prawnej treści takich umów okazuje się, że również posiadają one klauzule niedozwolone. Ci Klienci z powodzeniem dochodzą swoich roszczeń przed sądem – powiedział w rozmowie z Filarybiznesu.pl szef Kancelarii KPR, specjalizującej się w prowadzeniu sporów z instytucjami finansowymi, w tym także tzw. „frankowiczów”.

Po trzech kwartałach tego roku do sądów wpłynęło 7,5 tys. nowych spraw frankowych, czyli już więcej niż w całym 2018 r. (przybyło ich wtedy 7,2 tys.). Dane kancelarii prawniczych wskazują, że w następnych miesiącach pojawi się kolejna fala pozwów. Jak wskazują eksperci ukształtowanie się linii orzeczniczej krajowych sądów w sprawach kredytów walutowych zajmie co najmniej rok.   

W związku z tą niejasną dla kredytobiorców sytuacją powstaje wiele pytań. O odpowiedź na dwa, jak się wydaje najczęściej przez nich stawiane, poprosiliśmy właściciela Kancelarii Adwokackiej KPR z Krakowa, która specjalizuje się w prowadzeniu spraw „frankowiczów”.

Czy kredytobiorcy posiadający kredyt waloryzowany do CHF mogą dochodzić zwrotu nadpłaty po spłacie kredytu? 

- Z całą pewnością na to pytanie należy odpowiedzieć twierdząco. Spłata kredytu frankowego nie uniemożliwia dochodzenia przez kredytobiorców swoich praw przed sądem

- powiedział w rozmowie z naszą redakcją adwokat Patryk Kruczek.  Jak dodał - roszczenie o jakie ubiegają się „frankowicze” jest najczęściej żądaniem o zapłatę.

- Kwoty o jakie pozywają banki kredytobiorcy to nienależnie wpłacone środki ze względu na stosowanie przez bank niedozwolonych klauzul waloryzacyjnych, lub uznania umowy kredytu za nieważną. Nie ma tu znaczenia czy kredyt był denominowany czy indeksowany. Do zakresu tych żądań mają zastosowanie przepisy o przedawnieniu

- wyjaśnił prawnik , dodając, że „w przypadku roszczeń „frankowiczów”, którzy występowali w chwili zawierania umowy kredytu jako konsumenci, zastosowanie znajdą przepisy które mówią, że do roszczeń wobec banków zastosowanie ma 10-letni okres przedawnienia jak i 6-letni okres przedawnienia”. 

- Oczywiście bieg terminu przedawnienia można przerwać, a jednym z podstawowych sposobów, aby tego dokonać jest wniesienie powództwa do sądu

- powiedział Patryk Kruczek.

Czy kredytobiorcy, którzy zawarli umowy ponad 10 lat temu mogą dochodzić swoich roszczeń?

- Oczywiście, że tak. W Kancelarii pojawiają się przypadki Klientów którzy zawierali umowy kredytów hipotecznych w CHF nawet ponad 15 lat temu. W wyniku analizy prawnej treści takich umów okazuje się, że również posiadają one klauzule niedozwolone. Ci Klienci z powodzeniem dochodzą swoich roszczeń przed sądem z pomocą Kancelarii KPR

- zaznaczył adwokat, podkreślając, że „całkowita spłata kredytu nie powoduje utraty możliwości ubiegania się o zwrot środków”. 
 

- Każdy kredytobiorca który posiadał lub posiada umowę zawierającą niedozwolone klauzule przeliczeniowe lub inne wady skutkujące nieważnością umowy posiada możliwość ubiegania się o zwrot nienależnie pobranych przez bank środków. Tacy kredytobiorcy mogą żądać zwrotu tego, co zapłacili bankowi, nawet jeżeli umowa została ostatecznie rozliczona pod warunkiem, że całkowita spłata nie nastąpiła dawniej niż 10 lat przed wytoczeniem powództwa


 

wyjaśnił w rozmowie z Filarybiznesu.pl Patryk Kruczek.

Ekspert podkreślił, że prezentowane przez niego interpretacje oparte są o wieloletnie doświadczenia zdobyte przez prawników jego kancelarii, podczas prowadzenia sporów z instytucjami finansowymi.

- Kancelaria Adwokacka KPR Kruczek - Adwokat Patryk Kruczek specjalizuje się w prowadzeniu sporów bankowych oraz spraw przeciwko instytucjom finansowym. Zespół specjalistów Kancelarii KPR zajmuje się reprezentacją kredytobiorców posiadających kredyty waloryzowane do waluty CHF, JPY, EURO

- posumował Patryk Kruczek.
 

Źródło

Skomentuj artykuł: