Rynek coraz mocniej dyskontuje ryzyka związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, a największe negatywne implikacje pojawiają się przede wszystkim w sektorach przemysłowym, petrochemicznym, logistycznym i odzieżowym. Skorzystać na zakłóceniu łańcucha dostaw może natomiast sektor chemiczny – wynika z komentarza specjalnego analityków DM mBank, datowanego na 26 lutego.
„Brak dostaw podzespołów może wpłynąć na przerwy produkcyjne i spadek sprzedaży polskich poddostawców (Alumetal, Boryszew, Sanok, Izoblok)” – informują w swoim opracowaniu analitycy DM mBank, zwracając przede wszystkim uwagę na spółki z sektora automotive.
Jako przykład wskazują Boryszew, który posiada fabrykę w Chinach (część Maflow), a jej praca została wstrzymana na czas rozprzestrzeniania się wirusa – spółka chińska Boryszewa generuje ok. 70 mln zł sprzedaży, co według nich oznacza, że skala wpływu podmiotu zależnego na wyniki całej grupy jest jednak nieduża.
W ich ocenie, rozprzestrzenianie się koronowirusa może mieć wpływ także na inne spółki przemysłowe.
Według szacunków ekspertów DM mBank AC Autogaz nie kupuje istotnych komponentów z zagrożonego regionu (Chiny Kontynentalne – red.), a bieżąca produkcja odbywa się bez zakłóceń. Ponadto, spółka, ich zdaniem, utrzymuje zapas produkcyjny na kilka miesięcy.
Dla Amiki, w przypadku której 40-60 proc. towarów pochodzi z Chin, zapas produkcyjny wynosi ok. 6-7 tygodni.
Brak dostaw komponentów może wpłynąć na wymuszone przerwy produkcyjne w Apatorze, ponieważ spółka zaopatruje się w Chinach w układy elektroniczne do liczników.
Zakłócenia w łańcuchu dostaw może odczuć Cognor, ponieważ Chiny są znaczącym producentem elektrod grafitowych wykorzystywanych przy topieniu złomu, a brak dostaw z tamtejszego rynku może wpływać na ceny w innych regionach świata.
Negatywne implikacje rozprzestrzeniania się koronowirusa mogą dotknąć Elemental Holding.
„Spółka plasuje 20-30 proc. sprzedaży w Chinach sprzedając złom metali kolorowych oraz pokruszone płytki PCB. Problemy logistyczne mogą negatywnie wpływać na wolumeny sprzedaży” – wskazali analitycy DM mBank.
OGRANICZENIA LOGISTYCZNE
Problemy logistyczne z dostępem do rynku chińskiego mogą się również przełożyć na pogorszenie wyników finansowych Kernel Holding.
„Spółka w sezonie 2018/19 bezpośrednio do Chin sprzedała 8 proc. wolumenu oleju słonecznikowego (Ukraina bezpośrednio 13 proc.). Chiny są trzecim największym importerem oleju słonecznikowego na świecie, więc zakłócenia w odbiorze ładunków negatywnie przekładają się na wolumeny sprzedaży przetwórców słonecznika. Dodatkowo Chiny są ósmym największym importerem kukurydzy na świecie - kluczowa uprawa Grupy Kernel” – napisali w raporcie specjaliści DM mBank.
W przypadku PKP Cargo analitycy biura maklerskiego zauważyli, że obecnie w zakresie przewozów intermodalnych nie ma problemów z dostawami (statki, które dopływają do portów wyruszyły w drogę jeszcze przed Chińskim Nowym Rokiem).
„Problem będzie w następnych kilku tygodniach, gdyż po Chińskim Nowym Roku wirus sparaliżował logistykę w Chinach. Problem polega również na tym, że zwykle na Chiński Nowy Rok kontenery wypływają do Chin, aby być załadowane i wrócić po przerwie świątecznej. Niestety z powodu wirusa puste kontenery zostały w Chinach i w innych regionach świata występuje ich deficyt. W Małaszewiczach, w terminalu PKP Cargo, dziennie przeprawianych jest kilkanaście pociągów z Chin (mniej niż 10 proc. udziału w przewozach intermodalnych), obecnie jedynie kilka dziennie – trzy-cztery)” – oszacowali analitycy.
Wolumeny sprzedaży z powodów logistycznych mogą zmniejszyć się dla KGHM w pierwszym kwartale, choć wpływ jest ograniczony, gdyż grupa KGHM plasuje na rynku chińskim ok. 10 proc. sprzedaży.
„JSW nie sprzedaje znaczących wolumenów bezpośrednio do Chin. Rosnące zapasy stali w Chinach mogą negatywnie przekładać się na ceny produktów stalowych oraz rudy żelaza i węgla koksującego” – uznali analitycy DM mBank.
PETROCHEMIA MOŻE UCIERPIEĆ
Koronawirus może mieć zdecydowanie negatywny wpływ na spółki petrochemiczne.
W ocenie biura maklerskiego ucierpieć mogą PKN Orlen, Lotos i MOL.
„Chiny stanowią ok. 30 proc. w globalnym popycie na kluczowe petrochemikalia i w większości kategorii produktowych są importerem netto (w przypadku PE konsumują ponad 30 mln ton przy globalnym popycie na 100 mln ton, podczas gdy ich własna produkcja to około 15 mln ton)” – podano w raporcie.
W opinii DM mBank wpływ koronawirusa na rynek paliw jest znacznie szerszy z uwagi na duże „uderzenie” w przewozy lotnicze (rynek paliw JET wynosi ok. 8 proc. globalnego rynku rafineryjnego).
HANDEL OSŁABNIE, O ILE PRZESTOJE WYDŁUŻĄ SIĘ
Negatywny wpływ epidemia koronowirusa może mieć również na firmy handlowe – CCC, LPP i VRG a także Orange Polska.
Według analityków biura maklerskiego może dojść do tego, jeżeli kryzys związany z przestojami w fabrykach wydłuży się w czasie.
„Dodatkowo, negatywnym scenariuszem byłoby rozprzestrzenienie się wirusa do krajów takich jak Bangladesz, Wietnam i Indie, które zyskują coraz wyższe znacznie w strukturze zaopatrzenia” – napisali eksperci DM mBank.
„W 2018 roku Chiny odpowiadały za odpowiednio 34 proc./43 proc. udziału w dostawach w CCC/LPP. W VRG 32 proc. płatności za towary było denominowanych w USD w na koniec września 2019, za co w większości odpowiadali dostawcy z Dalekiego Wschodu. Potencjalne zaburzenie dostaw może dotyczyć kolekcji letniej oraz jesień-zima 21” – dodali.
Według nich, ryzyko dostaw może zostać zniwelowane przez realokację produkcji, a ryzyko ograniczenia programu finansowania dostawców przez CCC i LPP jest niskie.
Zakłócenia w logistyce mogą mieć też wpływ na sytuację firm telekomunikacyjnych.
„W regionie Wuhan zlokalizowanych jest wiele fabryk komponentów wykorzystywanych przy produkcji telefonów komórkowych. Epidemia koronawirusa w Chinach wpływa na opóźnienia dostaw sprzętu do firm telekomunikacyjnych. Orange Polska przyznało ostatnio, że już widzi wpływ wirusa na bieżące dostawy i jeśli problem miałby potrwać kolejne dwa kwartały to wszystkie telekomy będą mieć kłopoty z dostępnością sprzętu” – uważają specjaliści DM mBank.
RYZYKO DLA NIEKTÓRYCH SPÓŁEK FINANSOWYCH
„Uważamy, że w przypadku banków wpływ koronawirusa na sektor powinien być ograniczony. Co prawda władze Włoch obawiają się o terminowość regulowania kredytów w północnych regionach kraju to uważamy, że jest to problem specyficzny i w najbliższym czasie nie rozleje się na resztę strefy euro czy kraje regionu CEE” – napisano w opracowaniu.
Znacznie gorsze konsekwencje może mieć epidemia Covid-2019 na spółki windykacyjne.
„Uważamy, że wizyty domowe czy praca centrów operacyjnych we Włoszech może być utrudniona. Niemniej jednak, Kruk swoje główne centrum operacyjne posiada w La Spezzi, która jest oddalona od Mediolanu o 250 km na południe. W samym Mediolanie lokalne biuro Kruka liczy zaledwie kilku pracowników. Po wrześniu 2019 przychody Kruka z operacji we Włoszech wyniosły 103 mln zł (z 948 mln zł ogółem), zaś spłaty 128 mln zł (z 1 307 mln zł)” – podali analitycy.
„Zwracamy jednak uwagę, że w przypadku silniejszego wyhamowania gospodarki z powodu koronawirusa banki centralne mogą się zastanawiać nad obniżeniem stóp procentowych, co miałoby bezpośredni negatywny wpływ na rentowności banków. W przypadku EBC inwestorzy zaczęli coraz mocniej wierzyć w obniżkę stóp w połowie roku (czerwiec/lipiec)” – dodali.
Zauważyli dodatkowo, że jeszcze tydzień temu prawdopodobieństwo takiego zdarzenia było wyceniane na 26 proc., zaś obecnie jest to około 61 proc.
„(…) w trosce o rentowność sektora bankowego EBC może skorzystać z innych instrumentów, które mogłyby luzować politykę monetarną np. zwiększenie QE lub poszerzenie QE o nowe instrumenty (np. akcje), czy zwiększenie zakresu i złagodzenie warunków TLTRO. Jeżeli chodzi o Polskę to nadal uważamy, że stopy procentowe w 2020 pozostaną bez zmian” – podsumowali.
BENEFICJENTEM EPIDEMII MOŻE BYĆ SEKTOR CHEMICZNY
Jednocześnie eksperci biura maklerskiego wskazali, że niektóre spółki mogą stać się beneficjentami osłabienia gospodarczego w Chinach.
Według nich, brak importu z Chin pozytywnie wpływa na ceny nawozów, co jest korzystne dla Grupy Azoty, zważywszy na to, że Państwo Środka jest największym producentem i eksporterem mocznika na świecie, a kraj odgrywa kluczową rolę w produkcji nawozów globalnie (do 30 proc. udziału w światowej produkcji).
Ograniczony import z Chin powinien pozytywnie przekładać się również na ceny sody kalcynowanej, co - zdaniem DM mBank - jest korzystne dla Ciechu.
„Zgodnie z danymi przedstawionymi przez Sensor Tower całkowita ilość pobrań z Apple App Store w Chinach w okresie obejmującym Chiński Nowy Rok wzrosła o 27,5 proc. rdr, a przychody wzrosły o 12,1 proc. rdr. Kryzys związany z rozprzestrzenianiem się wirusa dodatkowo wpłynął na umocnienie się USD względem PLN, co powinno pozytywnie przełożyć się na wysokość sprzedaży polskich producentów gier” – wskazali w kontekście CD Projekt, 11bit Studios, PlayWay i Ten Square Games analitycy biura maklerskiego.