Zbliżający się koniec umowy tranzytowej na przesył rosyjskiego gazu przez Ukrainę stawia Europę w obliczu poważnych wyzwań energetycznych. Główna umowa między Rosją a Ukrainą wygasa 1 stycznia, co może mieć kluczowe znaczenie dla zaopatrzenia Unii Europejskiej w gaz oraz finansów rosyjskiego sektora energetycznego.
Według raportu think-tanku Bruegel, w 2023 roku średnia dzienna ilość rosyjskiego gazu dostarczanego przez Ukrainę do Europy wynosiła 44 miliony metrów sześciennych. Choć udział ukraińskiego tranzytu w imporcie gazu do UE spadł z 11% w 2021 roku do około 5% obecnie, dla niektórych krajów europejskich, takich jak Austria, Węgry i Słowacja, trasa ta pozostaje kluczowa. W 2023 roku aż 65% ich zapotrzebowania na gaz było pokrywane przez dostawy realizowane ukraińskim szlakiem.
Bruegel podkreśla, że Austria posiada wystarczające zapasy gazu, aby zaspokoić swoje potrzeby w nadchodzącym sezonie zimowym, jednak przyszłość dostaw w kolejnych latach pozostaje niepewna.
Wygaśnięcie umowy może oznaczać znaczące zmiany na europejskim rynku gazu. Gaz przesyłany przez Ukrainę stanowi połowę pozostałego eksportu gazu rurociągowego z Rosji do UE i jedną trzecią całkowitego eksportu rosyjskiego gazu, w tym LNG.
Brak nowej umowy oznaczałby również konieczność zastąpienia około 140 terawatogodzin gazu rocznie innymi źródłami. Dla Rosji utrata tej trasy może skutkować roczną stratą dochodów w wysokości 6,5 miliarda dolarów, chyba że uda się przekierować te przepływy do innych rurociągów lub terminali LNG.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zasugerował możliwość przedłużenia tranzytu rosyjskiego gazu, ale jedynie pod warunkiem, że Moskwa nie otrzyma za to zapłaty przed zakończeniem wojny. Tymczasem prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził, że nowa umowa z Kijowem nie jest możliwa.
Unia Europejska przyjęła nieobowiązujący cel zaprzestania importu rosyjskiej energii do 2027 roku. Wygaśnięcie umowy tranzytowej może przyspieszyć proces odchodzenia od rosyjskiego gazu, co zmusi UE do intensyfikacji działań na rzecz pozyskiwania alternatywnych źródeł energii.
Choć kraje takie jak Austria, Węgry i Słowacja nadal polegają na rosyjskim gazie, UE może być zmuszona do przyspieszenia inwestycji w infrastrukturę LNG oraz rozwijania dostaw z innych źródeł, takich jak Norwegia, Algieria czy USA. Tymczasem Rosja stoi przed wyzwaniem przekierowania eksportu do Azji lub zwiększenia zdolności LNG, aby zminimalizować straty finansowe.
Kończąca się umowa tranzytowa może okazać się punktem zwrotnym dla rynku gazu w Europie, wyznaczając nowe kierunki polityki energetycznej zarówno dla UE, jak i dla Rosji.