Litwa, Łotwa i Estonia odłączają się od rosyjskiej sieci elektroenergetycznej, kończąc tym samym dziesięciolecia zależności od Rosji. Ten krok, choć symboliczny, ma znaczenie zarówno dla państw bałtyckich, jak i całej UE. Od maja 2022 r. kraje te nie kupują już energii z Rosji ani Białorusi.
Państwa bałtyckie dołączają do europejskiego systemu sieci elektroenergetycznej, drugiej co do wielkości zsynchronizowanej sieci na świecie. Będą ostatnimi krajami UE, które to zrobią. Przez ponad 50 lat były one częścią sowieckiej sieci BRELL, łączącej Rosję, Białoruś i kraje bałtyckie. Po odzyskaniu niepodległości w 1991 r. ich celem stało się zbliżenie do Europy, ale pełne odłączenie od rosyjskiej sieci wymagało czasu.
Today 🇱🇻 🇪🇪 🇱🇹 disconnected from the last remaining structure of the old Soviet and occupation times. pic.twitter.com/GryS9nzra4
— Carl Bildt (@carlbildt) February 8, 2025
Łotewski minister klimatu i energii, Kaspars Melnis, podkreśla, że decyzja o odłączeniu wynika z potrzeb bezpieczeństwa energetycznego i niepodległości. Rosyjska agresja na Ukrainę w 2022 r. przyspieszyła te działania, zmuszając Europę do poszukiwania alternatywnych źródeł energii. Kristine Berzina z German Marshall Fund zauważa, że wojna w Ukrainie zmieniła postrzeganie konieczności odłączenia od rosyjskiej sieci, które wcześniej budziło wątpliwości.
Państwa bałtyckie inwestują w dywersyfikację źródeł energii, w tym w odnawialne źródła, takie jak energia wiatrowa i słoneczna. Do 2030 r. UE planuje, aby kraje członkowskie mogły wymieniać co najmniej 15% wyprodukowanej energii. Bruksela wsparła kraje bałtyckie inwestycjami o wartości 1,23 mld euro w połączenia z Europą, co zwiększy ich bezpieczeństwo energetyczne.
Główne połączenie z UE realizowane jest przez most energetyczny LitPol Link między Polską a Litwą. Kraje bałtyckie mają też połączenia ze Skandynawią, choć uszkodzenie kabla Estlink 2 między Estonią a Finlandią w 2023 r. wzbudziło obawy. Komisja Europejska potwierdziła jednak, że incydent nie zagraża bezpieczeństwu dostaw energii.
Kristine Berzina podkreśla, że przez ostatnie 20 lat kraje bałtyckie znacząco poprawiły swoją niezależność energetyczną, co ma istotne znaczenie geopolityczne. Odłączenie od rosyjskiej sieci to kolejny krok w kierunku pełnej integracji z Europą i zabezpieczenia przed rosyjskimi wpływami.