Transformacja energetyczna: Słono za to zapłacimy

Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) prognozuje wzrost światowego długu w relacji do PKB w kolejnych latach. Główne obciążenia poniosą gospodarki rozwinięte oraz Chiny. W dłuższej perspektywie dług będzie nadal rosnąć w związku z kosztami zielonej transformacji. 

Zaleceniem MFW jest wprowadzanie na całym świecie opłat za emisje CO2 wraz z mobilizacją innych dochodów. W krajach rozwiniętych w 2030 r. opłaty za emisje powinny wynieść 130 USD/t, a w rozwijających się 45 USD/t. Rządy będą jednocześnie wprowadzać polityki osłonowe dla wrażliwych gospodarstw domowych. Niższe wydatki w sektorze paliw kopalnych częściowo zrównoważą wyższy popyt na kapitał w zielonym sektorze – poinformował Tygodnik Gospodarczy PIE, nr 42/2023.
Według Tygodnika światowy dług publiczny będzie rosnąć w kolejnych latach. Najnowsze prognozy MFW wskazują, że zadłużenie państw rozwiniętych od 2023 r. do 2028 r. wzrośnie ze 104,1 proc. do 116,0 proc. PKB (tj. o 12,2 pkt. proc.). Wśród gospodarek rozwiniętych dług przyrastać będzie głównie w USA, a wolniej w Europie. W Azji najszybciej wzrośnie zadłużenie Chin – prognoza wskazuje, że do 2028 r. podniesie się z 82,0 proc. do 104,3 proc., tj. o ponad 20 pkt. proc. Na tym tle wzrost zadłużenia pozostałych rynków wschodzących oraz państw rozwijających się będzie znacznie mniejszy. MFW szacuje, że zadłużenie tych grup w 2028 r. wyniesie kolejno 58 proc. oraz 42 proc. ich PKB.
Jednak, pisze dalej Tygodnik, w dłuższej perspektywie wyzwaniem będzie sprawiedliwa i akceptowalna zielona transformacja. Analitycy MFW wskazują, że polityka gospodarcza państw rozwiniętych będzie musiała równoważyć trzy priorytety: realizację dojścia do celów klimatycznych związanych z Porozumieniem Paryskim, zarządzanie kosztami budżetowymi oraz kosztami społecznymi związanymi z transformacją. MFW wskazuje, że niemożliwe jest odniesienie sukcesu w każdej z dziedzin, ponieważ cele wzajemnie się wykluczają. Działanie rządów polegać będzie na utrzymaniu równowagi pomiędzy tymi celami, co wymaga opracowania nowych polityk poza inwestycjami i opłatami za emisje. Prawdopodobnie potrzebne będzie też wsparcie dla państw rozwijających się.
Wpływ transformacji na finanse publiczne do 2028 r. będzie umiarkowany. MFW szacuje, że łączne nakłady związane z transformacją podniosą zadłużenie od 1,5 pkt. proc. do 2,5 pkt. proc. Dekompozycja wskazuje, że łączna wartość nakładów inwestycyjnych wyniesie 2 proc. PKB w państwach rozwiniętych oraz 4 proc. na rynkach wschodzących. Scenariusz zakłada większe transfery w bogatszych gospodarkach – sięgną one kolejno 1,5 proc. oraz 1 proc. PKB. Całość równoważyć ma wzrost przychodów z podatku węglowego, tj. wzrost cen oraz rozszerzanie zakresu praw do emisji.
Tygodnik przewiduje, że koszty mocno uwidocznią się w latach 2030-2050. MFW przygotował długookresową projekcję zadłużenia. W głównych scenariuszach analitycy Funduszu wskazują, że w połowie bieżącego stulecia koszty związane z transformacją będą podnosić światowy dług publiczny od 9,3 proc. do 15,8 proc. Będzie to m.in. efekt słabszych wyników budżetu – fundusz szacuje, że średnio na świecie saldo budżetowe bez kosztów obsługi długu pogorszy się o ok. 0,4 proc. PKB. Głównym czynnikiem będą inwestycje – mają odpowiadać za 75 proc. zmian. Pozostałe koszty związane są z działaniami osłonowymi dla gospodarstw domowych. Długoterminowym szacunkom towarzyszy wysoka niepewność. Zagrożeniem są tzw. wąskie gardła – możliwe zakłócenia dostaw surowców krytycznych czy problemy z utrzymaniem aktywów paliw kopalnych – podkreśla na zakończenie Tygodnik.

Skomentuj artykuł: