Wydobycie w Turowie – bez zakłóceń

Nie mamy na ten moment przesłanki do skrócenia wydobycia w Turowie. Na pewno będzie to jednak przedmiot dyskusji podczas delegacji ministrów do Pragi - powiedziała wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk.

Semeniuk, pytana w Polskim Radiu 24 o to, czy błędem było przedłużenie koncesji na wydobycie w kopalni Turów na mocy ustawy środowiskowej po zmianach (wyłączającej konieczność uzgodnień środowiskowych dla kopalin – red.), powiedziała, że "ciężko odnieść się do tego, czy to był błąd, czy zamierzone działanie z samą ustawą i jej nowelizacją".

Jak przypomniała wiceminister, w tym tygodniu do Pragi leci delegacja czterech ministrów konstytucyjnych, którzy "będą tam negocjować umowę między Czechami a Polską i mam nadzieję, że uda nam się zażegnać ten problem (sporu wokół kopalni Turów – red.).

Pytana o to, dlaczego rząd wycofał się z przedstawienia w Sejmie informacji nt. Turowa Semeniuk oceniła:

Patrzyłabym na to w kontekście informowania, jak będziemy coś mieli do przekazania. Wydaje się, że po powrocie delegacji powinniśmy zapoznawać się z bieżącymi informacjami na ten temat

powiedziała.

Semeniuk odniosła się również do wypowiedzi wiceministra klimatu i środowiska Ireneusza Zyski, który stwierdził, że być może należałoby się zastanowić nad wcześniejszym zakończeniem eksploatacji złóż w Turowie, ze względu na możliwość nieuzyskania przez region środków na sprawiedliwą transformację w razie kontynuacji wydobycia.

Nie mamy na ten moment przesłanki do skrócenia wydobycia w Turowie. Na pewno będzie to jednak przedmiot dyskusji podczas delegacji ministrów do Pragi

powiedziała.

Jak dodała wiceminister, informacje w tej sprawie będzie przedstawiał minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka.

We wtorek na mocy uchwały rząd zobowiązał ministrów: aktywów państwowych Jacka Sasina, klimatu Michała Kurtykę, spraw zagranicznych Zbigniewa Raua oraz ds. UE Konrada Szymańskiego do rozwiązania z Czechami w drodze ugody sporu o kopalnię w Turowie.
Wymienieni ministrowie zostali zobowiązani do - jak to określono - "podjęcia wzmożonej współpracy i wszelkich możliwych działań w celu zakończenia sporu z Republiką Czeską zgodnie z interesem politycznym Polski".

Działania te w szczególności mają dotyczyć strategii prowadzonego postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w tym również wykonywania dotychczasowych i przyszłych postanowień, a także wyroku, oraz rozwiązania sporu na drodze ugody z Republiką Czeską.

Jak poinformował we wtorek TSUE, Czechy zwróciły się do niego o ukaranie Polski grzywną w wysokości 5 mln euro dziennie za "niewykonanie obowiązku natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów".

Pod koniec lutego 2021 r. rząd Czech wniósł do TSUE skargę przeciwko Polsce ws. rozbudowy kopalni wraz z wnioskiem o zastosowanie tzw. środków tymczasowych, czyli nakazu wstrzymania wydobycia. Czeski rząd podniósł, że pozew jest niezbędny dla ochrony czeskich obywateli, ponieważ Polska nie spełniła postulatów Pragi związanych z ochroną środowiska. Pod koniec kwietnia minister klimatu przedłużył koncesję na wydobycie w Turowie do 2044 r.

W maju TSUE nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni. Jako strona do pozwu Czech przeciwko Polsce przystąpiła Komisja Europejska. Wydobycie w kopalni nie zostało wstrzymane.

Źródło

Skomentuj artykuł: