„Wypalanie traw jest niebezpieczne, nielegalne i nie przynosi korzyści dla gleby czy rolnictwa” – przestrzega Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej. Pomimo to co roku dochodzi do tysięcy pożarów – szczególnie niebezpiecznie jest w marcu i kwietniu. Niestety, nie inaczej jest obecnie. Dlatego ruszała kampania „Stop pożarom traw”
Mamy już kalendarzową wiosnę, od dłuższego czasu na dworze było ciepło, a przez to dość sucho na polach i łąkach. Co spowodowało, że niemal od razu rozpoczęło się – pomimo licznych apeli - wypalanie trawy. Niestety, bardzo szybko doszło do tragedii.
W Małopolsce, dokładnie we wsi Sance, znaleziono zwłoki 78-letniego mężczyzny, który zginął właśnie podczas wypalania trawy.
„Pożar wybuchł około południa i szybko objął rozległy teren. W Sance paliły się duże obszary nieruchomości” – relacjonował serwis krknews.pl
Do równie dramatycznych wydarzeń dochodzi co roku.
„Niestety, kary nie odstraszają właścicieli terenów, którzy są przekonani, że wypalanie traw użyźnia glebę i przyspiesza wzrost roślin. Strażacy przekonują, że nic bardziej mylnego, bo ogień sprawia, że ziemia ulega wyjałowieniu. W palącej się trawie giną zwierzęta, człowiek – co pokazują statystyki – też nie jest bezpieczny”
– podkreśliły Wiadomości Rolnicze Polska.

„Stop pożarom traw!”
Nieustannie należy przestrzegać przed konsekwencjami nieodpowiedzialnego zachowania – z tego powodu Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej niedawno uruchomiła nową kampanię edukacyjną „Stop pożarom traw”.
„Każdego roku na wiosnę słyszymy o licznych pożarach traw, które stanowią poważne zagrożenie dla środowiska, ludzi i zwierząt. W Polsce regularnie dochodzi do wypalania traw mimo, że jest to nielegalne i bardzo niebezpieczne” – tłumaczą strażacy.
Głównym celem kampanii „Stop Pożarom Traw” jest edukowanie społeczeństwa oraz przeciwdziałanie powszechnemu wypalaniu nieużytków. Przede wszystkim jednak uświadamianie, że wypalanie traw jest niebezpieczne, nielegalne i nie przynosi korzyści dla gleby czy rolnictwa.
Jak próbować powstrzymać groźny proceder? Strażacy wskazują trzy kluczowe zasady:
- Zaniechanie wypalania – Nawet jeśli wydaje się, że wypalenie trawy jest szybkim sposobem na uporządkowanie terenu, warto pamiętać, że to działanie przynosi więcej szkód niż pożytku.
- Prawidłowe zarządzanie odpadami roślinnymi – Zamiast wypalać trawę, warto kompostować roślinne resztki lub oddać je do punktów selektywnej zbiórki odpadów.
- Edukujmy innych – Przekazujmy wiedzę i przypominajmy, że pożary traw są szkodliwe i zabronione.
Zagrożenie dla ludzi, mienia, środowiska
Absolutnie nieprawdziwe są opowieści, że wypalanie traw to naturalny sposób na „oczyszczenie” terenu. Za to bezwzględnie realne istnieje ryzyko, iż pożary traw wywołane przez człowieka mogą szybko wymknąć się spod kontroli.

Dlatego Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej zwraca uwagę na najpoważniejsze skutki:
- Zagrożenie dla środowiska – W wyniku pożaru ginie wiele drobnych organizmów, roślin i zwierząt. Ponadto wypalanie traw degraduje glebę, prowadząc do jej jałowienia, co wpływa negatywnie na bioróżnorodność terenu.
- Zagrożenie dla ludzi i ich mienia – Pożary traw szybko się rozprzestrzeniają, szczególnie w suchych i wietrznych warunkach. Często dochodzi do sytuacji, w których ogień przenosi się na pobliskie domy, lasy i pola uprawne, stanowiąc zagrożenie dla mieszkańców i strażaków.
- Wzrost ryzyka pożarów lasów – Pożary traw są jednym z głównych czynników prowadzących do pożarów lasów, które powodują ogromne straty ekologiczne i ekonomiczne.
Karać - i to surowo!
Niestety, są delikwenci odporni na wszelkie merytoryczne argumenty. Pomimo przestróg nadal stwarzają ogromne zagrożenie, a sytuacja się powtarza co roku. Dlatego powinni być surowo karani; wachlarz rozmaitych sankcji jest dość szeroki. Bo podkreślmy po raz kolejny: wypalanie traw jest nielegalne!
„W lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100 m od granicy lasu, zabrania się działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo, a w szczególności: rozniecenia ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego, korzystania z otwartego płomienia, wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych”
– czytamy chociażby w Ustawie o lasach.
Oczywiście, to nie wszystko. Jak podkreśla Państwowa Straż Pożarna, za celowe wzniecenie ognia grozi mandat, grzywna, a nawet kara pozbawienia wolności. Konsekwencje opisano w różnych aktach prawnych.

Przykładowo w Ustawie o ochronie przyrody jest art. 130a mówiący, że osoba, która usuwa roślinność przez wypalanie z gruntów rolnych, obszarów kolejowych, pasów przydrożnych, trzcinowisk lub szuwarów podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 30.000 złotych. Natomiast zgodnie z art. 82 Kodeksu wykroczeń za takie zachowanie grozi kara grzywny lub aresztu.
Przede wszystkim jednak nie można zapominać o Kodeksie karnym, bo w art. 136 § 1 zapisano: „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.