Zmiany w prawie pomogą w walce z ASF

Zmiany w prawie mają ułatwić nam walkę z afrykańskim pomorem świń (ASF), ale potrzebna jest świadomość społeczna o konieczności ograniczenia populacji dzików w lasach - powiedział w piątek główny lekarz weterynarii Bogdan Konopka. Podkreślił, że planowane jest wzmocnienie inspekcji.

"Wiadomo, że głównym wektorem wirusa ASF jest człowiek, ale wektorem jest też dzik i świnia w naszych warunkach, bo przecież wrażliwy jest też guziec. Jeżeli chodzi o ludzi to mamy do czynienia ze świadomością zagrożeń lub jej brakiem. Chodzi o to, że im mniej będzie dzików, tym mniejsza będzie presja wirusa. Jeżeli wirus zakotwiczy się w środowisku, to naprawdę trzeba dużej świadomości, żeby zastosować bioasekurację i zapobiec jego przenoszeniu się. Społeczeństwo musi zrozumieć, że należy ograniczyć populację dzików"

podkreślił główny lekarz weterynarii.

Konopka zaznaczył, że inne kraje radzą sobie z odstrzałem. Podał, że na przykład Belgowie, którzy w ciągu roku mieli około 800 przypadków wirusa u dzików użyli różnych sposobów ograniczenia populacji dzików, w tym odstrzałów z samolotów w pewnych pasach terenów. Dodał, że podobnie postąpili Francuzi.

Zwrócił też uwagę na działania podjęte w województwach lubuskim, dolnośląskim i wielkopolskim, gdzie postawiono płoty.

Projekt ustawy dotyczący zwalczania ASF we wtorek w trybie pilnym wnieśli posłowie PiS. W środę projekt został przyjęty przez komisję ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa oraz komisję rolnictwa i rozwoju wsi. W czwartek odbyło się jego II czytanie, a w piątek rano odbyło się posiedzenie komisji rolnictwa, która zajmowała się projektem oraz zgłoszonymi poprawkami. Głosowanie nad projektem ma się odbyć w zaplanowanym na piątek bloku głosowań.

Główny lekarz weterynarii podkreślił, że są podejmowane działania mające wzmocnić inspekcję weterynaryjną, a w przyszłym roku ma zostać uchwalona ustawa weterynaryjna.
 

"To wzmocni inspekcję kadrowo i finansowo, bo to wiąże się z dużymi pieniędzmi. Planowany jest wzrost o 2600 etatów, a obecnie zatrudnionych jest około 7000 pracowników. Mają wzrosnąć wynagrodzenia. Wprowadzona ma zostać też etatyzacja w dużych zakładach przetwórczych. Duża część zakładów eksportuje na rynki trzecie, jak Stany Zjednoczone, Kanada i Izrael, a te kraje wymagają zatrudnienia w zakładach do nadzoru lekarzy weterynarii. Obecnie te rolę pełnią wyznaczeni lekarze, którzy prowadzą lecznice, a zakładach pracują dodatkowo"

wskazał Konopka.

Jego zdaniem planowany wzrost płac ułatwi zarządzenie inspekcją, wynagradzanie za pracę w poza normalnymi godzinami i w dni wolne, bowiem lekarze muszą np. wystawiać świadectwa zdrowia i wyjeżdżać do trudnych przypadków, a laboratoria pracują non stop.

Konopka zaznaczył, że w inspekcji weterynaryjnej od 1 lipca wzrosły płace 700 zł na etat, a od stycznia w sferze budżetowej zapowiedziane są podwyżki o 6 proc.

Jego zdaniem planowany wzrost płac ułatwi zarządzenie inspekcją, wynagradzanie za pracę poza normalnymi godzinami i w dni wolne, bowiem lekarze muszą np. wystawiać świadectwa zdrowia i wyjeżdżać do trudnych przypadków, a laboratoria pracują non stop.

Szef Głównego Inspektoratu Weterynarii zapowiedział też wprowadzenie w przyszłym roku e-recept wystawianych przez lekarzy weterynarii. W formie elektronicznej mają być prowadzone dzienniki badania przed- i poubojowego w rzeźniach. Obecnie prowadzony jest pilotaż takiego rozwiązania w wybranych rzeźniach w województwach kujawsko-pomorskim, pomorskim i mazowieckim. W przypadku bydła odczyt skanerem z kolczyka będzie przekazywany bezpośrednio do dziennika. Planowane jest też wprowadzenie w formie elektronicznej książek leczenia zwierząt, które będą sprzężone z dziennikami leczenia przed- poubojowego.

Źródło

Skomentuj artykuł: