Reprezentujące personel kabinowy Air France związki zawodowe poinformowały dzisiaj, że zażądały od pracodawcy, by całkowicie wstrzymał loty do Chin, gdzie istnieje obecnie ryzyko zarażenia się nowym rodzajem koronawirusa.
Z postulatem takim wystąpiły w środę na spotkaniu z kierownictwem cztery główne związki zawodowe, zrzeszające stewardesy i stewardów francuskiego flagowego przewoźnika powietrznego - powiedzieli agencji Reutera przedstawiciele związków UNAC i SNPNC.
Poproszony o skomentowanie sprawy rzecznik spółki Air France-KLM odpowiedział: "Air France na bieżąco monitoruje zmieniającą się gwałtownie sytuację. Zdrowie i bezpieczeństwo załóg pozostają najwyższym priorytetem".
W związku ze spadkiem frekwencji Air France i KLM zmniejszyły częstotliwość swych lotów do Chin. Nie zdecydowały się jednak na to, by wzorem swych europejskich, w tym Lufthansy i British Airways, całkowicie je wstrzymać.
Zaznaczyć należy, że światowi przewoźnicy powietrzni nadal regularnie latają do Hongkongu i do Makau.
Wniosek związków zawodowych personelu kabinowego o zawieszenie funkcjonujących jeszcze połączeń Air France z Pekinem i Szanghajem będzie dyskutowany na czwartkowym posiedzeniu rady pracowniczej przy poparciu co najmniej jednego ze związków zawodowych pilotów.
W Air France wprowadzono już zasadę, że w lotach do Chin uczestniczą tylko ci pracownicy, którzy wyrazili na to zgodę.