Kryzys na Morzu Czerwonym: stawki za transport gwałtownie rosną

Globalne stawki żeglugowe gwałtownie wzrosły, ponieważ wspierani przez Iran bojownicy Huti w Jemenie nasilają ataki na statki handlowe na Morzu Czerwonym, kluczowym szlaku wodnym dla światowego handlu. Przewoźnicy ogłosili dopłaty, które wahają się od 500 do nawet 2700 dolarów za kontener.

Stawki za wysyłkę towarów z Azji do Europy Północnej wzrosły o 461% w porównaniu z połową października, zanim rozpoczęło się przekierowanie statków w regionie. Stawki na trasach z Azji na wschodnie wybrzeże Ameryki Północnej i zachodnie wybrzeże Ameryki Północnej również gwałtownie wzrosły, wspinając się odpowiednio o 130% i 97% od końca października.

Około 15% światowego ruchu żeglugowego, w tym 30% światowego handlu kontenerowego, przechodzi przez Kanał Sueski i Morze Czerwone. Aby jednak uniknąć ataku lub kradzieży ładunku, wiele statków pływa wokół Przylądka Dobrej Nadziei, który jest dłuższą drogą dookoła Afryki. 

W okresie od 1 do 11 stycznia ruch statków spadł o około 30%, w porównaniu z tym samym okresem rok temu. Liczba statków, które przepłynęły kanałem w tym roku, spadła do 544 do tej pory – to gwałtowny spadek z 777 odnotowanych w tym samym okresie w 2023 roku.

Ataki Huti na statki handlowe nie ustały nawet po tym, jak USA i Wielka Brytania rozpoczęły ataki na aktywa Huti w Jemenie. Grupa twierdzi, że ataki na statki są odpowiedzią na izraelską kampanię wojskową przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy.
Tymczasem trudne dla transportu wodnego warunki panują także w Kanale Panamskim. Z powodu ekstremalnie niskiego poziomu wody ograniczono liczbę przepływających przez niego statków.

Analitycy Bank of America ostrzegają w notatce z tego miesiąca, że zakłócenia na Morzu Czerwonym i Kanale Sueskim, a także w Kanale Panamskim mogą opóźnić spadek inflacji.
 

Źródło

Skomentuj artykuł: