Jak sektor bankowy w Polsce zareagował na wyrok TSUE ws. „frankowiczów”?

Bankom nie należy się wynagrodzenie za korzystanie z kapitału przez kredytobiorcę, gdy umowa kredytu hipotecznego zawierająca nieuczciwe warunki uznana jest za nieważną - orzekł dziś Trybunał Sprawiedliwości UE. Jak zareagował na to polski sektor bankowy? Mamy komunikat.

Trybunał Sprawiedliwości UE wydał w czwartek dwa wyroki w sprawach wytoczonych bankom przez konsumentów, którzy zaciągnęli kredyty denominowane we frankach szwajcarskich. Oba są korzystne dla "frankowiczów". TSUE uznał, że bank nie ma prawa żądać od konsumenta rekompensaty wykraczającej poza zwrot wypłaconego kapitału oraz, że sądy mogą zarządzać środek tymczasowy w postaci zawieszenia spłaty rat kredytu w trakcie trwania procesu o ustalenie nieuczciwego charakteru warunków umowy.

CZYTAJ WIĘCEJ: TSUE wydał wyrok ws. „frankowiczów”. Banki mogą stracić ogromne pieniądze

Głos w sprawie zabrał Związek Banków Polskich. Przedstawiamy pełen komunikat ZBP:

TSUE wydał dziś wyrok w postępowaniu C-570/21 dotyczącym statusu konsumenta przy umowie kredytu indeksowanego do waluty obcej. Trybunał odpowiadał w tej sprawie na pytania prejudycjalne sądu krajowego związane z tzw. mieszanym charakterem tej umowy, czyli umowy, której cele mogły być zarówno gospodarcze jak i konsumenckie.

Pytanie zawisło na kanwie nietypowej sprawy, w której powodowie, będący w związku małżeńskim, zawarli z bankiem umowę kredytu. W przypadku powódki, zawarta umowa miała związek z prowadzoną przez nią działalnością gospodarczą, natomiast taki związek (przynajmniej bezpośrednio) nie występował w zakresie powoda. Co więcej, w sprawie tej wystąpiła szczególna okoliczność, a mianowicie Sąd krajowy przyjął, że refinansowanie celu gospodarczego częścią kredytu było warunkiem udzielenia kredytu postawionym przez bank. W toku postępowania przed TSUE dokonano interpretacji przepisów Dyrektywy 93/13.

Sąd krajowy po pierwsze dążył do uzyskania odpowiedzi na pytanie czy osoba prowadząca działalność gospodarczą może być uznana za konsumenta w sytuacji, gdy zawiera umowę, w której gospodarczy aspekt nie ma charakteru dominującego. Sąd zwrócił w szczególności uwagę na sytuację, w której użytek gospodarczy nie jest marginalny i nie odgrywa jedynie nikłej roli w ogólnym kontekście danej umowy. Co dodatkowo istotne, po stronie kredytobiorców występują dwie osoby i dla jednej z nich badana umowa nie ma związku z handlem, przedsiębiorstwem czy zawodem. Po drugie, Sąd zastanawiał się, czy w razie pozytywnej odpowiedzi na pytanie pierwsze osoba zawierająca umowę kredytu o charakterze mieszanym, może być uznana za konsumenta z uwagi na to, że warunkiem zawarcia umowy było wykorzystanie kapitału kredytu na cel gospodarczy. Dyrektywa 93/13 nie reguluje bowiem wyraźnie pojęcia konsumenta w przypadku umów o dwojakim celu.

TSUE w tym przypadku opowiedział się za szeroką wykładnią definicji konsumenta. Zdaniem Trybunału, przepisy Dyrektywy 93/13 powinny być interpretowane tak, aby zapewnić kredytobiorcom szeroką ochronę konsumencką. Trybunał tym samym zgodził się z opinią Rzecznika Generalnego, w której wskazano, że sytuację powodów należy postrzegać w ramach pojęcia konsumenta, ze względu na ograniczone i nieprzeważające znaczenie celu gospodarczego w ogólnym kontekście umowy kredytu oraz odnosząc się do innych unijnych aktów prawnych dotyczących ochrony konsumenta. TSUE tym razem uznał, że definicja konsumenta zawarta w Dyrektywie 93/13 powinna być rozumiana przez pryzmat kryterium braku dominacji celu zawodowego umowy kredytu nad jej celem osobistym.

Jednocześnie Trybunał trafnie wskazał, że ustalenie, czy konkretny przypadek jest objęty zakresem szeroko rozumianej definicji konsumenta z Dyrektywy 93/13 należy do sądu krajowego i wymaga wzięcia pod uwagę wszystkich okoliczności sprawy. Sąd krajowy powinien każdorazowo zweryfikować czy kredytobiorcę można zakwalifikować jako konsumenta w rozumieniu Dyrektywy 93/13. Nie wystarczy matematyczne sprawdzenie stosunku celu gospodarczego do celu konsumenckiego kredytu i ustalenie, że nie dominuje on, ale konieczna jest weryfikacja całokształtu sprawy.

Ocena zapadłego orzeczenia nie powinna zatem przebiegać w oderwaniu od nietypowych elementów stanu faktycznego sprawy, na kanwie której zostały zadane pytania prejudycjalne. Mianowicie, Sąd Odsyłający założył, że bank uzależnił przyznanie kredytu od przeznaczenia jego części na spłatę firmowego zadłużenia. Warto także odnotować, że w realiach sprawy tylko jeden z dwojga kredytobiorców prowadził działalność gospodarczą w dacie sporządzania umowy.

ZBP stoi zatem na stanowisku, że omawiany wyrok TSUE nie przesądza o definitywnym charakterze konsumenckim umowy mieszanej, a badanie statusu konsumenta powinno być przeprowadzane ad casum przez sąd krajowy. Budując linię orzeczniczą w zakresie standardu konsumenta, sądy krajowe, zdaniem ZBP, stoją także przed zadaniem znalezienia równowagi pomiędzy ochroną konsumentów a koniecznością zagwarantowania pewności obrotu gospodarczego. Stabilność rynku finansowego jest przy tym niezbędna dla zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim jego uczestnikom, w tym także konsumentom.

 

Źródło

Skomentuj artykuł: