Jeśli na lotnisku „zapomnisz”, że w walizce masz stos gotówki… Wtedy nadejdą kłopoty

Czy posiadanie zbyt wielu pieniędzy, może być początkiem problemów? Niby dziwna teza, a jednak są sytuacje, gdy się potwierdza. Na własne skórze odczuli to dwaj podróżni, którzy mieli naprawdę dużo gotówki i chcieli to ukryć w walizce, gdy opuszczali polskie lotnisko. Nie udało się.

Krajowa Administracja Skarbowa opisała ciekawe zdarzenie, które kilka dni temu miało miejsce na warszawskim lotnisku Chopina. Chodziło o dwóch podróżnych, przylecieli oni do Polski z kraju spoza Unii Europejskiej, a po opuszczeniu samolotu i odebraniu bagażu…

„Wybrali przejście korytarzem „zielona linia - nic do zgłoszenia" – relacjonuje mazowiecka KAS.

Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej zwrócili jednak na nich uwagę i postanowili przeprowadzić rutynową kontrolę. Trafili w „dziesiątkę”, bo po sprawdzeniu bagażu dokonali zaskakującego odkrycia. Okazało się, że przybysze mieli przy sobie sporą ilość gotówki. Zarówno amerykańskie dolary, jak i euro. Nie chodziło o to, że ich portfele pękały w szwach. Tego było duuuużo więcej.

„Podróżni nie zgłosili pieniędzy przy przekraczaniu granicy, choć mieli taki obowiązek. W ich bagażach funkcjonariusze znaleźli równowartość ponad 128 tys. euro, które podróżni próbowali nielegalnie wwieźć na obszar UE” – ujawniono.

Zostali ukarani mandatami po 15 tys. złotych, bo zgodnie z prawem istnieje obowiązek zgłoszenia przewozu pieniędzy, jeśli posiadamy przy sobie ponad 10 tys. euro.
KAS przyznaje, że sytuacje - jak ta na lotnisku Chopina - zdarzają się co jakiś czas, a tłumaczenie przyłapanych osób z reguły jest bardzo podobne.

„Zatrzymani z dewizami podróżni, brak deklaracji najczęściej uzasadniają nieznajomością przepisów. Zdarzają się też sytuacje, że tłumaczą się zapomnieniem” – informuje KAS. Tymczasem można bardzo łatwo uniknąć kłopotów. – „Złożenie deklaracji dewizowej nie wiąże się z żadnymi opłatami, ale jej brak lub podanie nieprawdziwych danych w deklaracji grozi mandatem”.

Kiedy na osobach przekraczających granicę spoczywa taki obowiązek? Każda osoba, która przewozi co najmniej 10 tys. euro (lub równowartość w innych walutach), wjeżdżając na teren Unii Europejskiej, ale także z niej wyjeżdżając (środek lokomocji nie ma znaczenia), musi pisemnie zgłosić funkcjonariuszom Służby Celno-Skarbowej, że posiada przy sobie gotówkę w takiej wysokości. Cel jest oczywisty – to element unijnej strategii mającej na celu zapobieganie praniu brudnych pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmowi.

Z kolei na stronie gov.pl możemy przeczytać, że 3 czerwca 2021 r. weszły w życie przepisy obowiązujące na terenie Unii Europejskiej:

„Rozporządzenie 2018/1672 rozszerza obowiązki osób przemieszczających środki pieniężne przez granicę i obszary kontroli przeprowadzanych przez służby graniczne. Dotyczy to przepływu środków pieniężnych w transporcie, na przykład pieniędzy wwożonych do Unii lub wywożonych z Unii w przesyłkach pocztowych, kurierskich, cargo lub ładunkach kontenerowych. Rozszerzono także definicję środków pieniężnych o towary używane jako wysoce płynne środki przechowywania wartości i karty przedpłacone”.

Źródło

Skomentuj artykuł: