Jeśli dziś upominacie się o ceny gazu dla polskich przedsiębiorców, jedźcie do Brukseli i tam się upominajcie, to biurokraci europejscy zabraniają nam objąć taryfami także tej grupy - powiedział w środę w Sejmie wicepremier Jacek Sasin, odpowiadając na zarzuty KO dot. wysokich cen gazu dla firm.
W środę Sejm ma rozpatrzyć poprawki Senatu do ustawy o ochronie odbiorców paliw gazowych w związku z sytuacją na rynku gazu. Propozycje senatorów zmierzają do rozszerzenia grona podmiotów uprawnionych do korzystania z cen regulowanych taryfami. Senat zaproponował do ustawy poprawki przewidujące, że z cen regulowanych taryfami będą mogły korzystać podmioty wykorzystujące gaz do produkcji energii cieplnej w zakresie, w którym ciepło to jest produkowane na potrzeby spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot mieszkaniowych itd. Senat poszerzył też grono podmiotów, które mogą korzystać z ochrony taryfowej m.in. o podmioty lecznicze, prowadzące działalność sportową i finansowane z budżetów samorządów, o policję, straż miejską, straż pożarną itd. Dodatkowo z taryf zatwierdzanych przez URE miałyby korzystać mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa.
Podczas posiedzenia Sejmu Borys Budka (KO) odniósł się do planowanego na środę głosowania poprawek Senatu mówiąc: "za chwilę w tej izbie odbędzie się głosowanie realnej pomocy dla polskich przedsiębiorców". - Żadne tarcze obiecane przez rząd nie działają. Tysiącom małych i średnich firm grozi likwidacja, bo zafundowaliście najwyższe w historii podwyżki gazu. I co zrobiliście do tej pory? Nic. Senat naprawił bubel prawny, jaki złożyliście. Dzisiaj to od was zależy, czy małe polskie firmy, firmy rodzinne przetrwają rządy PiSu, czy rząd PiS będzie grabarzem polskiej gospodarki - powiedział Budka.
Sasin odpowiedział: "dosyć tych kłamstw". - Dzisiaj za drogi gaz odpowiada wasza polityka tu w Polsce, kiedy rządziliście, i w UE, gdzie daliście Putinowi możliwość szantażowania całej Europy cenami gazu - zwrócił się do Budki. - My pomagamy Polakom. Ustanowiliśmy prawo, które daje gospodarstwom domowym prawo do tańszego gazu - poniżej cen, które są cenami rynkowymi. Dajemy również tani gaz tym instytucjom, które są społecznie wrażliwe: to są szkoły, szpitale, przedszkola. Wszędzie tam popłynie gaz w cenach taryfowych, które są wielokrotnie niższe od cen rynkowych - podkreślił Sasin. Dodał, że jeśli dziś KO upomina się o polskich przedsiębiorców, powinna udać się do Brukseli i tam występować. - To biurokraci europejscy zabraniają nam objąć taryfami także przedsiębiorców - stwierdził wicepremier.
Ustawa o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców paliw gazowych zakłada, że z zatwierdzanych przez prezesa URE taryf na gaz - obok gospodarstw domowych, które korzystają z nich obecnie - korzystać będą mogli także inni odbiorcy. Mają to być: podmioty zapewniające świadczenie opieki zdrowotnej, jednostki organizacyjne pomocy społecznej, noclegownie i ogrzewalnie, jednostki organizacyjne wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej, podmioty systemu oświaty, uczelnie i instytucje prowadzące działalność dydaktyczną i naukowo-badawczą, podmioty prowadzące żłobki i przedszkola, kościoły i inne związki wyznaniowe, podmioty prowadzące działalność kulturalną oraz archiwalną, a także ochotnicze straże pożarne i spółdzielnie socjalne w zakresie ich podstawowej działalności. Z ochrony taryfowej będą mogły skorzystać także inne niż uczelnie instytucje, które tworzą system szkolnictwa wyższego i nauki i realizują zadania polegające na działalności dydaktycznej i naukowo - badawczej.
Wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie automatycznie zostaną objęte taryfami. Zarządcy mają składać oświadczenia, w których deklarują, jaką część kupowanego przez nich gazu trafia na cele inne niż mieszkaniowe. Część ta będzie wyłączona z taryfowania.
Ustawa wyklucza możliwość podwyższenia cen i stawek taryfowych gazu w 2022 r. Przewiduje, że ceny paliw gazowych zostaną zamrożone na poziomie cen zawartych w taryfie tzw. sprzedawcy z urzędu, ustalonej na okres 1 stycznia – 31 grudnia 2022 r. Cena ta ma charakter ceny maksymalnej, co oznacza, że wobec odbiorców, którzy wcześniej zawarli umowę z dostawcą, przewidującą niższą cenę, stosuje się tę niższą cenę do czasu wygaśnięcia umowy. Sprzedawcy gazu, którzy nie zastosują się do obowiązku stosowania zamrożonych cen i stawek, będą podlegać karze w wysokości nie niższej niż 1 mln zł i nie wyższej niż 15 proc. przychodu.
Jednocześnie ustawa przewiduje, że sprzedawcom gazu do odbiorców objętych taryfami będzie przysługiwać rekompensata - różnica między faktyczną ceną zakupu a ceną sprzedaży według taryfy. W przypadku sprzedawcy z urzędu rekompensata to różnica między cenami cennikowymi na 1 stycznia 2022 r. a jego taryfą.