- Europejscy przewoźnicy domagają się limitowania cen energii. Jej koszty mogą doprowadzić wiele firm do bankructwa – donosi dzisiaj "Puls Biznesu".
Jak podaje "PB", Europejskie Stowarzyszenie Kolejowych Przewoźników Towarowych (European Rail Freight Association – ERFA) opublikowało list z apelem do KE o wdrożenie rozwiązań, które umożliwią obniżenie ceny prądu dla kolei.
- Wobec bezprecedensowego wzrostu cen energii elektrycznej apelujemy do Komisji Europejskiej o ustanowienie limitów cen energii na cele trakcyjne, a w sytuacji ewentualnych niedoborów o uznanie kolei za gałąź strategiczną dla gospodarki i zapewnienie jej priorytetu w dostępie do energii
Prezes Fundacji ProKolej Jakub Majewski zauważył, że ograniczenie cen energii jest niezbędne nie tylko w segmencie przewozów towarowych, ale też w całym transporcie publicznym. Jego zdaniem skutkiem drastycznego wzrostu cen energii może być podwyżka cen biletów od przyszłego roku nawet o 50 proc.
Gazeta wskazuje, że alternatywą dla wyższych cen biletów jest cięcie kosztów przez przedsiębiorców i ograniczanie siatki połączeń. Obie informacje są fatalne dla pasażerów, bo w ostatnich miesiącach, m.in. z powodu wysokich cen paliw, coraz częściej wybierali kolej – stwierdza gazeta.