Mniejsze zainteresowanie zakupami w galeriach handlowych

W centrach handlowych w trzecim tygodniu lutego br. było o 23 proc. mniej klientów niż w analogicznym okresie ub.r., ale o 1 pkt proc. więcej, niż w drugim tygodniu lutego - wynika z raportu Polskiej Rady Centrów Handlowych. Większą popularnością cieszyły się centra o średniej wielkości - dodano.

Jak wskazała Polska Rada Centrów Handlowych, analiza wskaźnika PRCH Daily Footfall Index wskazuje na "stabilizację odwiedzalności w galeriach handlowych".

Z danych PRCH wynika, że w tygodniu 15-21 lutego br., w dni handlowe, odwiedzalność w galeriach handlowych kształtowała się na poziomie 77 proc. wartości analogicznego okresu ubiegłego roku.

- To wynik wyższy o 1 punkt procentowy od rezultatu z poprzedniego tygodnia (76 proc.) i o 6 punktów procentowych niższy od odwiedzalności notowanej zaraz po otwarciu galerii po trzecim, 5-tygodniowym lockdownie (83 proc.) - czytamy.

PRCH powołując się na dane, wskazuje, że "nieprzerwane działanie galerii handlowych jest dużo bezpieczniejsze niż okresowe zamykanie części sklepów, ponieważ pozwala na rozłożenie ruchu klientów w galeriach i nie generuje gwałtownych skoków odwiedzalności związanych z udostępnianiem ograniczonej części oferty obiektów handlowych".

Zdaniem stowarzyszenia stabilność i przewidywalność działania obiektów handlowych pozwala zaspokoić na bieżąco konieczne potrzeby, dzięki czemu kontrolowanie i zapewnienie dystansu społecznego, o który nieustannie apelują przedstawiciele branży, jest łatwiejsze.

Według danych, galerie o największej powierzchni, przekraczającej 60 tys. m kw. GLA (gross leasable area, powierzchnia najmu brutto) odnotowały odwiedzalność o ok. 30 proc. niższą niż w roku ubiegłym. Większą popularnością cieszyły się centra o średniej wielkości (20-40 tys. m kw. GLA), które zanotowały odwiedzalność na poziomie ok. 80 proc.

"Wyniki odwiedzalności nie rozkładają się również równomiernie na terenie całego kraju. Zdecydowanie w najlepszej sytuacji znajdują się obiekty położone w południowej części Polski"

napisano.

Jak zauważa PRCH, mimo niższej niż w roku ubiegłym odwiedzalności centrów handlowych, dane od dostawców terminali płatniczych i banków wskazują na dużą liczbę i wyższą wartość płatności dokonywanych bezgotówkowo.

- Jest to w części efekt realizacji odroczonych potrzeb zakupowych oraz zmiany nawyków konsumentów w związku z pandemią COVID-19. Zamiast rodzinnych spacerów klienci wybierają zakupy w pojedynkę, z wcześniej przygotowaną listą najpotrzebniejszych rzeczy, dlatego wizyty w obiektach są krótsze, bardziej celowe i kończą się dokonaniem zakupu - wyjaśnia PRCH. Jak dodaje, handlowcy mają nadzieję, że zakupów będzie w najbliższym czasie jeszcze więcej w związku z ociepleniem pogody i nowymi sezonowymi potrzebami, jak np. wymiana części garderoby z zimowej na wiosenną.

W opinii PRCH, "kluczową kwestią dla poprawy sytuacji finansowej całej branży jest stabilne, nieprzerwane funkcjonowanie w warunkach reżimu sanitarnego, włączenie pominiętych przedsiębiorstw do tarcz pomocowych, czy uporządkowanie obowiązujących regulacji prawnych np. usunięcie ustawowej abolicji czynszowej (art. 15ze), które często zamiast pomagać, generują straty i mnóstwo problemów operacyjnych".

Stowarzyszenie podkreśla, że wytyczne, którym podlegają obiekty handlowe w Polsce są jednymi z najbardziej surowych w Europie.

"Środki bezpieczeństwa w galeriach handlowych są dostosowane do krajowych zaleceń Głównego Inspektoratu Sanitarnego i Ministerstwa Rozwoju Pracy i Technologii, wytycznych WHO i wymogów międzynarodowej organizacji certyfikującej bezpieczeństwo w punktach handlowych Safe Shopping Centres" - wskazano.

Polska Rada Centrów Handlowych (PRCH) jest stowarzyszeniem not-for-profit, zrzeszającym ponad 200 firm działających w branży miejsc handlu i usług. 

Źródło

Skomentuj artykuł: