Najmłodsi zaczynają od skarbonki… Rodzice zachęcają dzieci do oszczędzania

Coraz większe grono Polaków określa swoją sytuację materialną jako dobrą. To m.in. efekt zmiany podejścia do własnych finansów, a przede wszystkim zgromadzenia oszczędności, które poprawiają poczucie bezpieczeństwa i komfortu. Ciekawie brzmią również badania o motywowaniu przez rodziców dzieci, aby dzięki „kieszonkowemu” realizowały wyznaczone cele.

Każdego roku, ostatniego dnia października – nie inaczej w tą niedzielę - obchodzony jest Światowy Dzień Oszczędzania. Ustanowiony niemal sto lat temu, ale jego idea - zapewnienie stabilnego i długotrwałego rozwoju społeczeństw poprzez promowanie oszczędzania –niezmiennie pozostaje aktualna. Tym bardziej, że obecna sytuacja materialna polskich rodzin zdecydowanie się poprawiła, a dzięki temu mogą inwestować w swoją przyszłość, czyli odkładać środki na przysłowiową „czarną godzinę” lub realizować marzenia. 

Z badania Barometr Providenta jednoznacznie wynika, iż systematycznie rośnie odsetek Polaków, którzy zgadzają się ze stwierdzeniem, że warto oszczędzać i mieć środki finansowe na niespodziewane wydatki. Pozytywnie odpowiedziało aż 90 % ankietowanych. 

O jakich kwotach mowa? W tej kwestii jest już spora rozbieżność, w dużej mierze uzależniona od miesięcznych zarobków. 

„Dla 20 proc. Polaków kwotą, która powoduje, że czują się bezpiecznie, jest już 1 tys. zł. 37 proc. Polaków mówi, że bezpieczną poduszkę finansową gwarantuje im kwota między 4 a 10 tys. zł, natomiast 1/4 uważa, że minimalna kwota to 10 tys. zł”.

podkreśla, cytowana przez Newseria, Karolina Łuczak z Provident Polska.

Co kluczowe, rośnie też odsetek osób, które swoje oszczędności uważają za satysfakcjonujące. Motywacja do odkładania gotówki jest jednak różna. Przede wszystkim takie osoby chcą mieć bufor bezpieczeństwa na „czarną godzinę” i w ten sposób ponad połowa respondentów uzasadnia decyzje o oszczędzaniu, ale spora grupa odkłada również na konkretny cel: remont mieszkania, wakacje, czy kupno samochodu. 

Znaczący odsetek uczestników badania Barometr Providenta przyznaje, że oszczędza poprzez przeznaczanie określonej kwoty ze stałych dochodów. Kiedyś panował stereotyp, że taką metodę preferują głównie seniorzy, którzy dzięki życiowemu doświadczeniu najrozsądniej potrafią gospodarować domowymi finansami. To się zmienia. 

Obecnie właściwego wykorzystywania gotówki uczone są nawet dzieci. Wprawdzie od przysłowiowego zawsze funkcjonowały skarbonki, które do dziś są bardzo popularne, ale współcześnie istnieje więcej narzędzi pozwalających wpajać najmłodszych nawyki oszczędzania. 

Przy okazji wspomnianego Światowego Dnia Oszczędzania, portal edukacji finansowej Finansiaki (Santander Bank Polska) zlecił badanie grupie IQS, w którym rodziców zapytano o uświadamianie pociech w kwestii finansów. Odpowiedzi mogą mile zaskakiwać. 

„81% z nich zadeklarowało, że motywuje swoje dzieci do odkładania pieniędzy na ich własne cele” – czytamy we wnioskach badania. – „Pozostali rodzice uważają, że ich pociechy są jeszcze za małe, by uczyć się oszczędzać i poznawać wartości pieniądza – takie odpowiedzi wskazywali najczęściej respondenci, których dzieci mają poniżej 7 lat”.

„Cieszy nas fakt, że zdecydowana większość rodziców chce, by ich pociechy uczyły się oszczędzać. Jak pokazało zlecone przez nas badanie, aż 34% dzieci samodzielnie odłożyło całą sumę potrzebną na zakup wybranej przez nich rzeczy, a drugie tyle dokonało tego z niewielkim wsparciem rodziców, którzy dołożyli im brakującą kwotę. Tylko 9% ankietowanych rodziców wskazało, że ich dzieci od razu wydają pieniądze otrzymywane w ramach kieszonkowego”.

stwierdziła Agnieszka Glińska-Pytlarz z Santander Bank Polska, odpowiedzialna za program Finansiaki.

Wśród nastolatków oszczędzanie to już niemal standard. Ponad 40% młodzieży powyżej 15. roku życia potrafi dzięki temu zrealizować wyznaczony cel. 

„Dzieci w wieku od 8 do 14 lat również potrafią odkładać pieniądze, co pokrywa się z chęciami rodziców do uczenia ich oszczędzania – 93% respondentów, którzy mają dzieci w tej grupie wiekowej, stara się motywować je do samodzielnego gromadzenia określonych kwot” – dodają autorzy badania. 

I ciekawostka. Nawet maluchy (3-7 lat) - właściwie motywowane przez rodziców - potrafią już „gospodarować” kieszonkowym. Z sondażu wynika, że aż 25% najmłodszych dzieci jest w stanie kupić w ten sposób np. upragnioną zabawkę. Oczywiście, w ich przypadku to jeszcze głównie zabawa, ale im starsze pociechy, tym sprawa staje się poważniejsza.

Bo nawet uczący się nastolatkowie, mający powyżej 15 lat, sięgają po profesjonalne produkty finansowe. I to bardzo często – aż 88% z nich korzysta z własnego konta w banku. Także młodsze dzieci (8-14 lat) coraz chętniej korzystają z konta. Nie tylko większość z nich posiada konto, ale ponad połowa dysponuje własną kartą płatniczą.

Źródło

Skomentuj artykuł: