Nieczysty układ przed przetargiem? Może sporo kosztować

Dla większości przedsiębiorców wygranie przetargu na zamówienia publiczne (dowolnego rodzaju) to nie tylko czysty zysk, ale nierzadko stały dochód zapewniający rozwój. Dlatego firmy gotowe są zrobić wiele, aby zdobyć kontrakt od samorządu lub państwowej instytucji. Niektóre zbyt wiele. Umowy przed przetargiem, aby manipulować cenami usług, czy eliminować konkurencję, są bowiem oszustwem.

To nie jest nagminne zjawisko, ale każdy przypadek ujawniony przez odpowiednie służby lub po prostu ogłaszającego przetarg, wywołuje poruszenie w branży, bo zmowy pomiędzy aspirujących do przejęcia zamówienia, to ordynarny przekręt utrudniający działalność innym firmom.

Na czym polegają? Czym się muszą charakteryzować, aby stwierdzić, że doszło do przestępstwa?

„Porozumienia ograniczające uczciwą konkurencję, mające na celu wpłynięcie lub skutkujące wpływem na wynik prowadzonego przetargu, stanowią jedno z najbardziej szkodliwych zjawisk z perspektywy ochrony uczciwej konkurencji” – podkreśla monitor-zamowien.pl

Temu tematowi sporo uwagi poświęcono także w tegorocznym raporcie Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej sporządzonemu po ankiecie na temat przeciwdziałania i zwalczania nadużyć finansowych w wydatkowaniu unijnych środków.

„Zmowy przetargowe to porozumienia, których celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku właściwym. Zmowa przetargowa polega zatem na uzgadnianiu przez przedsiębiorców przystępujących do przetargu lub przez tych przedsiębiorców i zamawiającego warunków składanych ofert, w szczególności co do zakresu prac lub ceny” - czytamy w dokumencie.

Wskazano dwa typy zmów przetargowych:

  •     zmowa pozioma (horyzontalna) lub kartel, czyli porozumienie ograniczające konkurencję między przedsiębiorcami, którzy powinni między sobą rywalizować;
  •     zmowa pionowa (wertykalna), czyli porozumienie pomiędzy podmiotami działającymi na różnych szczeblach obrotu (np. pomiędzy producentem i dystrybutorem lub zamawiającym i wykonawcą).

Niestety, w ostatnich miesiącach dość często pojawiały się informacje o nieuczciwych układach pomiędzy firmami startującymi w przetargach publicznych. Chociażby Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga nadzoruje śledztwo dotyczące zmów w związku z przetargami ogłaszanymi przez Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie”. W proceder zamieszane były przedsiębiorstwa z Mazowsza i Łódzkiego, specjalizujące się w pracach melioracyjno-wodnych. W tej sprawie dochodziło do przestępstw korupcyjnych, ale odkryto również, że podejrzani zawierali niedozwolone prawem umowy, aby zdobyć zamówienie warte kilkaset tysięcy złotych.

Bo zmowa przetargowa to nie tylko naruszenie zasad „czystej gry”, ale także przestępstwo opisane w artykule 305 Kodeksu karnego.
§  1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, udaremnia lub utrudnia przetarg publiczny albo wchodzi w porozumienie z inną osobą działając na szkodę właściciela mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg jest dokonywany, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§  2. Tej samej karze podlega, kto w związku z publicznym przetargiem rozpowszechnia informacje lub przemilcza istotne okoliczności mające znaczenie dla zawarcia umowy będącej przedmiotem przetargu albo wchodzi w porozumienie z inną osobą, działając na szkodę właściciela mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg jest dokonywany.
§  3. Jeżeli pokrzywdzonym nie jest Skarb Państwa, ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Oczywiście, ze względu na statutowe cele, wyjaśnianiem tego typu nadużyć zajmuje się również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W połowie listopada poinformowano o wszczęciu postępowań dotyczących działalności trzech przedsiębiorstw z Wielkopolski, które mogły wpływać na wyniki przetargów na usługi remontowo-budowlane. Przy okazji ujawniono mechanizm ich działania.

Miały na celu wybór droższej oferty przez zamawiającego. Jeżeli ich propozycje były najkorzystniejszymi, wówczas zwycięzca przetargu nie uzupełniał oferty o żądane przez zamawiającego dokumenty lub informował go o rezygnacji z udziału w postępowaniu. Przetarg wygrywał wtedy  drugi uczestnik zmowy, który złożył droższą ofertę

ujawnił UOKiK.

Natomiast tuż przed Bożym Narodzeniem ukarano pięć przedsiębiorstw, które zawarły zmowę w przetargu na utrzymanie czystości w Tychach. Wprawdzie chodziło o zamówienie sprzed lat, ale teraz nastąpił finał postępowania. Mechanizm działania był bliźniaczo podobny do wcześniej opisanego, a zgromadzona dokumentacja potwierdziła podejrzenia.

Uczestnicy zmowy nie tylko chcieli zarobić jak najwięcej, ale starali się także nie dopuścić do wygrania przetargu przez firmy spoza ich kręgów. Dlatego kara nałożona przez UOKiK była surowa – łącznie niemal milion dwieście tysięcy złotych.

Do tego typu przestępczych zachowań dochodzi nie tylko w Polsce, ale niemal w każdym kraju. Dlatego we wspomnianym wcześniej raporcie Ministerstwa Polityki Funduszy i Polityki Regionalnej podkreślono, że zmowy przetargowe są bardzo rygorystycznie postrzegane przez Komisję Europejską.

W przypadku pojawienia się zmowy przetargowej i braku podjęcia adekwatnych działań, konsekwencją może być wstrzymanie refundacji wydatków przez KE dla projektu lub całej grupy projektów. Dlatego szczególnie zachęcamy beneficjentów do weryfikacji składanych ofert pod kątem możliwości wystąpienia w przetargu zmowy

apelowano.

Z kolei UOKiK zainicjował w grudniu kampanię „Zmowa rynkowa? Daj sygnał!”, która ma pomóc zwalczać nieuczciwe praktyki i przekonuje do powiadamiania Urzędu, jeśli ktoś powziął takie podejrzenia.

„(…) skierowaną głównie do byłych i obecnych pracowników dużych i średnich przedsiębiorstw m.in. z branży budowlanej, transportowej, motoryzacyjnej, IT. Chcemy im uświadomić, jakie praktyki, z którymi być może spotykają się w swojej pracy, są zakazane jako naruszające zasady uczciwej konkurencji. Celem kampanii jest także zachęcenie do informowania UOKiK o niedozwolonych porozumieniach. Można to zrobić anonimowo

tłumaczył prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Źródło

Skomentuj artykuł: