21 mln Hiszpanów, czyli 44 proc. populacji tego kraju, utrzymuje się dzięki środkom wypłacanym przez państwo. Coraz więcej z tych ludzi, to ofiary kryzysu wywołanego epidemią koronawirusa - wynika z danych resortu pracy i gospodarki społecznej, do których dotarł dziennik “El Mundo”.
Według opublikowanych w środę przez madrycką gazetę statystyk epidemia zmusiła władze do obciążenia budżetu wypłatami dla poszkodowanych epidemią. “W efekcie kryzysu wywołanego koronawirusem miesięczne wydatki państwa sięgają już 25 mld euro” - napisał “El Mundo”.
Z szacunków hiszpańskiego ministerstwa pracy i gospodarki społecznej wynika, że już 4,2 mln pracowników zostało objętych wparciem państwa w związku z ogłoszeniem przez ich pracodawców tymczasowych zwolnień.
Kolejne 2 mln stanowią osoby samodzielnie prowadzące działalność gospodarczą, które wskutek epidemii zamknęły firmy, a także pracownicy, których umowy o pracę wygasły w marcu i kwietniu, czyli w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego.
Według danych rządu największą grupę osób pobierających środki z budżetu państwa, liczącą blisko 10 mln, stanowią obecnie w Hiszpanii emeryci i renciści.
Z opublikowanych we wtorek danych Krajowego Urzędu Statystycznego (INE) w Madrycie wynika, że od stycznia do marca 2020 roku zlikwidowano w Hiszpanii prawie 286 tys. etatów, czyli najwięcej od 2012 roku.
O ile INE szacuje, że pod koniec marca bezrobocie wynosiło w Hiszpanii 14,4 proc., to z szacunków resortu pracy i gospodarki społecznej wynika, że w połowie kwietnia osiągnęło ono poziom 14,9 proc., a w urzędach pracy zarejestrowanych było 3,8 mln osób.
Według banku centralnego Hiszpanii kryzys wywołany przez Covid-19 może podnieść bezrobocie w tym kraju do poziomu 21,7 proc. w grudniu.