Kiedy polskie linie lotnicze LOT ogłosiły przejęcie linii Condor, koronawirus jeszcze nie dotarł do Europy. Teraz pandemia może przeszkodzić transakcji – pisze „Der Spiegel”.
Jak poinformował „Der Spiegel” Polska Grupa Lotnicza (PGL), właściciel LOT, może wycofać się z planów przejęcia. Tygodnik dowiedział się od osób biorących udział w negocjacjach, że brane jest pod uwagę odroczenie lub nawet odwołanie transakcji.
Jak podaje portal Deutsche Welle LOT na razie nie komentuje tych doniesień, Condor natomiast podaje, że liczy na większościowe poparcie procedury ochronnej.
Procedura ochronna dla Condora wpłynęła do sądu już 11 lutego, kiedy epidemia koronawirusa miała w Europie jeszcze mniejszy wymiar.
Condor nie odpowiedział niemieckiemu tygodnikowi na pytanie, czy plan przejęcia uwzględniał już większe rozprzestrzenianie się wirusa. Spółka „w dalszym ciągu oczekuje zakończenia procedury ochronnej pod koniec marca i terminowej spłaty kredytu pomostowego w kwietniu” – powiedziała rzeczniczka prasowa Condora.
Zdaniem „Der Spiegel” PGL mogła przynajmniej przypuszczać, że pojawi się potencjalny problem. Informacja o przejęciu Condora przez LOT znana była 24 stycznia, a dwa dni wcześniej ryzyko wystąpienia koronawirusa w Unii Europejskiej zostało podniesione z niskiego na umiarkowany. Dopiero 30 stycznia Światowa Organizacja Zdrowia mówiła o „międzynarodowym zagrożeniu dla zdrowia” – przypomina „Der Spiegel”.
Także sam LOT dotknięty jest skutkami koronawirusa – chodzi głównie o ograniczenie lotów do Włoch i wstrzymanie połączeń Warszawa-Pekin oraz Budapeszt-Seul.
„Problemem może być także stawianie przez LOT w rozwoju przede wszystkim na rozwój długodystansowych połączeń do Azji”
Condor nie wskazuje na razie na problemy w ruchu lotniczym. Rzeczniczka przewoźnika podkreśla, że obciążenie linii wynosi obecnie 90 procent i podobnej liczby oczekuje się w nadchodzących tygodniach. Z wyjątkiem Sycylii Condor nie lata do regionów o podwyższonym stopniu ryzyka, zatem nie odwołano ani jednego lotu i nie planuje się anulacji.
Z punktu widzenia urzędów antymonopolowych droga do przejęcia niemieckich linii czarterowych przez LOT jest wolna.