W języku prawniczym istnieje sporo „pułapek”, w które mogą wpaść osoby na co dzień nie mające styczności z sądami. A pomyłka w „rozszyfrowaniu” niektórych sformułowań - pozornie oczywistych – wpędzi w spore kłopoty. Chociażby „oddalenie” oraz „odrzucenie” pozwu – wielu mogłoby uważać, iż mają takie same znaczenie. Poważny błąd.
Polacy z reguły – nierzadko przez znaczną część życia - nie mają kontaktu z wymiarem sprawiedliwości, rzadko bywają w gmachach sądów. Dlatego, gdy w końcu muszą przeczytać pismo sporządzone przez prawnika, to lektura może przyprawić o ból głowy. I nie chodzi jedynie o trudne do zrozumienia sformułowania. Bywa również, że niektóre zwroty w powszechnym użyciu a w języku prawników oznaczają coś zgoła odmiennego. Niewłaściwe ich zrozumienie może spowodować dodatkowe problemy.
Dlatego serwis FilaryBiznesu.pl już wielokrotnie apelował, aby osoby mające do wyjaśnienia problem prawny, nie sięgały po porady w mediach społecznościowych, czy podejmowały działania na własną rękę - to bowiem może przynieść więcej szkody niż pożytku, a oszczędność pieniędzy będzie jedynie pozorna. Najlepiej skorzystać ze wsparcia profesjonalnego prawnika. Przykładowo - on na pewno będzie wiedział na czym polega różnica pomiędzy odrzuceniem a oddaleniem pozwu, choć oba pojęcia brzmią bardzo podobnie. Tymczasem w sądzie mają odmienne znacznie.
Pozew w sądzie można złożyć z wielu powodów, m.in. o odszkodowanie, zadośćuczynienie, ochronę dóbr osobistych, alimenty… Teoretycznie złożenie takiego pisma rozpoczyna postępowanie, które powinno się zakończyć wyrokiem.
Nie zawsze jednak sąd rozpozna pozew merytorycznie. Może bowiem już na początkowym etapie go odrzucić, z powodów formalnych.
Temu poświęcono artykuł 199 Kodeksu postępowania cywilnego:
§ 1. Sąd odrzuci pozew:
1. jeżeli droga sądowa jest niedopuszczalna;
2. jeżeli o to samo roszczenie pomiędzy tymi samymi stronami sprawa jest w toku albo została już prawomocnie osądzona;
3. jeżeli jedna ze stron nie ma zdolności sądowej albo jeżeli powód nie ma zdolności procesowej, a nie działa za niego przedstawiciel ustawowy albo jeżeli w składzie organów jednostki organizacyjnej będącej powodem zachodzą braki uniemożliwiające jej działanie.
Natomiast w paragrafie 2 stwierdzono:
„Z powodu braku zdolności sądowej jednej ze stron albo zdolności procesowej powoda i niedziałania przedstawiciela ustawowego lub braku w składzie organów jednostki organizacyjnej będącej powodem, uniemożliwiającego jej działanie, sąd odrzuci pozew dopiero wówczas, gdy brak nie będzie uzupełniony zgodnie z przepisami kodeksu”.
Jakie to wywołuje konsekwencje?
„(…) podstawowym skutkiem odrzucenia pozwu jest, co do zasady to, że pozew odrzucony przez sąd nie wywołuje żadnych skutków prawnych. Jest traktowany jakby w ogóle nie istniał. Nie zostanie zatem przerwany bieg terminu przedawnienia” – tłumaczy serwis prawo.pl
Istnieje jeszcze możliwość uzupełnienia wskazanych braków, a jeżeli powód tego nie zrobi, wtedy sąd ostatecznie odrzuca pozew.
W przypadku oddalenia pozwu sytuacja jest zgoła odmienna. To już wynik merytorycznego rozpoznania sprawy przez sąd, który uznał, że roszczenia powoda są bezzasadne. Pewnie prawnicy złapią się teraz za głowę, ale zaryzykujemy – oddalenie pozwu można porównać do uniewinnienia oskarżonego w sprawie karnej, bo w tym przypadku oddala są zarzuty stawiane pozwanemu przez powoda.
Gdy sąd odrzuci pozew, wówczas można złożyć zażalenie na takie postanowienie. Natomiast w przypadku oddalenia, która zawsze jest wskazane w wyroku, przysługuje apelacja do sadu wyższej instancji.
Dla jasności– nasz tekst jest jedynie publicystycznym opisem obu zwrotów prawnych dla lepszego ich zrozumienia, ale nie można go traktować jako porady. Chcąc ją uzyskać, należy się udać do kancelarii profesjonalnego prawnika.