"Piątka dla zwierząt" odłożona na półkę

Wobec pandemii kwestia "piątki dla zwierząt" została odsunięta na dalszy plan; nie wiem, jakie będą jej dalsze losy - powiedział we wtorek minister rolnictwa Grzegorz Puda. Wielu polityków próbuje na tym zbijać kapitał polityczny, tak samo jest z Konfederacją - dodał.

Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Grzegorz Puda w Polskim Radiu 24 był pytany, czy to prawda, że rząd chce wprowadzić "piątkę dla zwierząt" tylnymi drzwiami, co zapowiada Konfederacja.

"W przypadku +piątki dla zwierząt+ sytuacja bardzo się zmieniła. Jeżeli chodzi o fermy zwierząt futerkowych, teraz mamy do czynienia z zagrożeniem zdrowia. Nie ma więc już mowy o dobrostanie czy ekonomii, bo przecież chodzi o życie ludzi"

powiedział Puda.

Konfederacja na wtorek rano zapowiedziała konferencję prasową przed ministerstwem rolnictwa. Jej temat to: "piątka dla zwierząt" wprowadzana tylnymi drzwiami.

Puda w rozmowie radiowej podkreślił, że MSWiA przygotowało projekt ustawy dotyczący zwierząt w służbach.

 "MSWIA tworzy ustawę regulującą kwestię emerytur dla zwierząt w służbach mundurowych, kwestia uboju rytualnego staje się dyrektywą unijną, w związku z tym, że toczą się rozmowy nad rozszerzeniem definicji dobrostanu, do którego będzie się zaliczać również sposób uboju"

wyjaśnił.

Jak podkreślił szef resortu rolnictwa, "jest też sprawą oczywistą dla nas, że wobec sytuacji pandemii kwestia +piątki dla zwierząt+ została odsunięta na dalszy plan".

"Ja sam nie wiem, jakie będą jej dalsze losy. Wielu polityków próbuje na +piątce dla zwierząt+ zbijać kapitał polityczny - tak samo jest z Konfederacją. Straszy rolników nieprawdziwymi informacjami"

powiedział.

Jak dodał, "trzeba zapytać, czy Konfederacja weźmie odpowiedzialność za śmierć ludzi i nowy wybuch pandemii w przypadku, jeżeli zignorujemy groźbę zakażeń od norek".

"Taki cynizm polityków Konfederacji jest porażający. I pomyśleć, że do niedawna, tak naprawdę to oni krzyczeli atakując +piątkę dla zwierząt+, że nie można przedkładać zwierząt wyżej ludzi, a tu proszę, teraz sami zwierzęta uznają za ważniejsze od człowieka"

powiedział Puda.

18 września ub. roku, po burzliwych obradach, Sejm uchwalił nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, czyli tzw. piątkę dla zwierząt zaproponowaną przez PiS. Senat wprowadził do niej szereg poprawek, w tym wykreślającą ograniczenia dotyczące uboju rytualnego drobiu, a także przewidującą, że hodowla zwierząt na futra może być prowadzona do 1 lipca 2023 roku, a ubój rytualny do 31 grudnia 2025 roku. Sejm nie rozpatrzył dotąd poprawek Senatu.

Źródło

Skomentuj artykuł: