Piekarz: Powiększony Orlen narodowym operatorem transformacji

Jak informowaliśmy, Skarb Państwa podpisał dziś umowę o współpracy z Orlenem, Lotosem i PGNiG dotyczącą przejęcia przez PKN Orlen kontroli nad Grupą Lotos oraz PGNiG. - Faktyczne skupienie w jednym ręku dużej płynności, dużych zasobów, zdolności kredytowych, zdolności kreowania pieniądza, sprawi, że Orlen będzie mógł w większym stopniu niż dziś konkurować - mówi dr Dawid Piekarz.

O znaczeniu podpisanej umowy mówi naszemu portalowi dr Dawid Piekarz, wiceprezes Instytutu Staszica, ekspert w zakresie bezpieczeństwa ekonomicznego i energetycznego.

Połączenie PKN Orlen z Grupą Lotos i PGNiG oznacza pójście drogą, która podążają wszystkie koncerny europejskie, bowiem wymusza to transformacja energetyczna, która najpierw zaczęła się w Europie, a obecnie zaczynają ją przechodzić USA i inne kraje

zauważa ekspert.

W jego przekonaniu z jednej więc strony idziemy w tę stronę, bo wszyscy tak postępują, by móc konkurować na rynkach światowych.

Chodzi jednocześnie o uzyskanie efektu skali - znaczącego powiększenia wielkości połączonego potencjału obecnie trzech niezależnych spółek. Oznacza to, że zniknie ewenement, który istniał do tej pory, tj. funkcjonowanie - niezależnie od Orlenu – dwóch, także kontrolowanych przez państwo, odrębnych spółek paliwowo-energetycznych, ale konkurujących między sobą: PGNiG i Grupy Lotos. A ponadto dojdzie w ten sposób do połączenia sektora oil-and-gas, który generalnie na działa jako połączony.

uważa Piekarz.

Pod względem zdolności do konkurowania na rynkach międzynarodowych przywracamy w naszym kraju strukturę, która jest przyjęta m.in. w Europie

zauważa ekspert.

Ponadto obecnie konkurencja na tych rynkach nie odbywa się już w zakresie zdolności produkcyjnych czy marketingowych, ale w dużej mierze w obszarze finansów i technologii, a więc na zasadzie, która z firm będzie w stanie szybciej wymyślać nowe rozwiązania, wdrażać je czy inwestować w ich wprowadzanie. Wobec tego faktyczne skupienie w jednym ręku dużej płynności, dużych zasobów, zdolności kredytowych, zdolności kreowania pieniądza, sprawi, że Orlen będzie mógł w większym stopniu niż dziś konkurowa

dodaje.

Zdaniem eksperta nie będzie miało także miejsce rozproszenie strategiczne - a więc sytuacja, w której działają trzy firmy, kontrolowane wprawdzie przez Skarb Państwa, ale każda z nich ma swój zarząd, własną strategię, swój rynek.

I działają na zasadzie „bliższa koszula ciału”, a więc patrzą jak walczyć o swój własny rynek i jak na nim zarabiać. Natomiast obecna sytuacja nakazuje przerwać funkcjonowanie na takiej zasadzie, iść do przodu jako gospodarka krajowa, a zatem skupienie w jednym ręku decyzji, finansów, zasobów i możliwości korzystania bez konkurowania, bez rozdrabniania się - tak właśnie powinien wyglądać skok konkurencyjności na rynku w Europie

dodaje Piekarz.

Jego zdaniem ten krok stanowi także wzmocnienie naszej gospodarki jako całości.

Obecnie nasza gospodarka funkcjonuje w skali międzynarodowej w otoczeniu mocno konkurencyjnym i przemysłowym

mówi ekspert

Zatem zwiększenie - dzięki połączeniu naszych trzech firm - zdolności do szybkiej transformacji energetycznej, do generowania czystej i niskoemisyjnej, a jednocześnie taniej energii, będzie czynnikiem decydującym o konkurencyjności całej naszej gospodarki. Stanie się tak m.in. dzięki możliwości wdrażania technologii wodorowych, ofensywy w OZE, w tym m.in. w budowę morskich farm wiatrowych, zdolności szybkiego budowania elementów petrochemii, czy elektromobilności. Będzie to elementem, który nie tylko zadecyduje o tym, ile Orlen zarobi, ale także o tym, czy nasza gospodarka będzie w stanie szybko dostosowywać się do warunków, które się zmieniają

dodaje Piekarz.

Jeszcze we wrześniu ub.r., kiedy Orlen ogłosił plan osiągnięcia zeroemisyjności do 2050 r., odczytywałem to jako element przekształcania się tej firmy w wehikuł narodowego operatora transformacji, a dziś ogłoszone decyzje to podtrzymują. Będzie to więc podmiot, który z jednej strony ma generować zyski, produkować energię, utrzymywać bezpieczeństwo energetyczne, ale także być operatorem procesu istotnego w skali całej gospodarki

stwierdza na zakończenie wiceprezes Instytutu Staszica.
Źródło

Skomentuj artykuł: