Polacy potrafią zarządzać swymi pieniędzmi

Polacy bardzo rozsądnie gospodarują pieniędzmi w czasach kryzysu spowodowanego pandemią. Cały czas, dzięki rosnącym płacom i świadczeniom, więcej odkładają. A jednocześnie maleje skłonność do zapożyczania się.

- Gospodarstwa domowe gromadzą na depozytach rekordowe środki, mimo że oszczędzanie w bankach w Polsce daje najniższą realną stopę zwrotu w Europie - podkreśla analityk prowadzący z Polskiego Funduszu Rozwoju Michał Kolasa.

Jednocześnie zauważa, że od początku pandemii systematycznie słabnie dynamika kredytów bankowych dla gospodarstw domowych.

- Kwartalne rachunki finansowe Narodowego Banku Polskiego publikowane są z dość dużym opóźnieniem, jednakże niektóre składniki aktywów finansowych można śledzić w innych źródłach. Tak jest w przypadku depozytów gospodarstw domowych, które można znaleźć w comiesięcznej informacji o podaży pieniądza - dodaje ekspert.

- Na podstawie miesięcznych danych z podaży pieniądza widać, że gospodarstwa domowe jeszcze zwiększają gromadzenie środków na depozytach. Wartość depozytów w lutym 2021 r. ukształtowała się na poziomie 814 mld 456 mln zł, co oznacza że była o 31,5 proc. większa niż rok wcześniej - podkreśla. Największą pozycją w aktywach finansowych gospodarstw domowych jest gotówka i wspomniane depozyty, które odpowiadały za ok. 52 proc. aktywów. Drugim najważniejszym składnikiem aktywów finansowych gospodarstw domowych są udziały kapitałowe i udziały lub jednostki uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych, których udział w całości aktywów rośnie i szacowany jest na ok. 27 proc.

- Systemy ubezpieczeniowe, emerytalno-rentowe i standaryzowanych gwarancji odpowiadały za około 11 proc. aktywów finansowych - dodaje Kolasa.

Co przy tym ważne - z miesiąca na miesiąc rośnie wartość aktywów zgromadzonych w Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK), zasilanych wpłatami pracowników, pracodawców oraz z Funduszu Pracy. W całym ubr. aktywa w nich zgromadzone wzrosły o 2,7 mld zł do 2,8 mld zł na koniec grudnia i nadal rosną, ponieważ nowe grupy firm przystępują do PPK. Eksperci nie mają wątpliwości, że dobra sytuacja finansowa gospodarstw domowych to zasługa ogromnych pieniędzy przeznaczonych przez rząd na ratowanie miejsc pracy - na ten cel trafiło już ponad 202 mld zł - oraz rosnących dochodów Polaków. Dane Głównego Urzędu Statystycznego za marzec nie pozostawiają tu wątpliwości i napawają optymizmem. Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w marcu o 8 proc. w skali roku.

Według GUS średnia pensja Polaków wynosi dziś 5 929,05 zł brutto. Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service i ekspert ds. rynku pracy zauważa, że wynagrodzenia wzrosły tyle, ile wyniósł wzrost płacy minimalnej. Ta na początku roku wzrosła o 200 złotych i wynosi dziś 2800 zł brutto.
 

- Dobrą wiadomością jest stale rosnące przeciętne miesięczne wynagrodzenie, które w zeszłym miesiącu wyniosło 5929,05 zł brutto. To o 8 proc. więcej w skali roku i o 6,5 proc. więcej niż w lutym br. Warto jednak zwrócić uwagę, że ma to związek z podniesieniem płacy minimalnej, która na początku roku wzrosła o 200 zł, czyli o 7,7 proc. w porównaniu rok do roku

wskazuje ekspert.

Największy wzrost pensji odnotowano w sektorze „administrowania i działalności wspierającej”, gdzie płace wzrosły o prawie 7 proc. Wysokie wzrosty odnotowano też w sekcji „pozostała działalność usługowa”. Na podwyżki z kolei nie mają co liczyć zatrudnieni w zamrożonych dziś sektorach. Najmniejsze wzrosty pensji GUS odnotował w sekcji „działalność związana z kulturą, rozrywką i rekreacją” - o 0,1 proc. Równie ważne jest niskie bezrobocie w Polsce.

- Dane z końca pierwszego kwartału 2021 r. pokazują, że w rok po wybuchu pandemii w Polsce, liczba zatrudnionych stopniowo wraca do poziomu sprzed jej wybuchu. Takie wyniki i tak niewielki trend spadkowy w tak trudnych okolicznościach to świetny wynik – podkreśla Inglot.

Źródło

Skomentuj artykuł: