Przedsiębiorcy szukają środków, żeby przed końcem roku zamknąć leasing 

Przedsiębiorcy masowo likwidują umowy leasingowe, żeby uniknąć niekorzystnych przepisów wchodzących w życie od nowego roku. Bez odprowadzania podatku poleasingowe auto będzie można sprzedać po 6 latach od zakończenia umowy. Taki pojazd może mieć nawet 11 lat, a przy intensywnej eksploatacji w firmie nawet młodsze samochody często nie nadają się już do użytku. W przypadku kilkunastu czy kilkudziesięciu rat, które trzeba spłacić do końca grudnia, przedsiębiorca musi szybko zebrać np. 30 tysięcy złotych. Dla wielu mikrofirm to trudne, więc przedsiębiorcy szukają różnych sposobów na zdobycie środków. Jednym z nich jest przyspieszenie zaplanowanych na styczeń czy luty przelewów od kontrahentów.

Sześć lat za niewinność

Zmiany podatkowe wprowadzane od stycznia w ramach Polskiego Ładu wpłyną na funkcjonowanie wielu przedsiębiorstw. Jedną z budzących w końcówce roku największe emocje są koszty związane z firmowymi samochodami. Wykup z leasingu operacyjnego do majątku prywatnego nadal będzie możliwy, ale z obciążeniem podatkowym - od stycznia przychody ze sprzedaży takiego auta będą wliczane do przychodów z działalności gospodarczej. Przedsiębiorca będzie zobligowany do zapłaty podatku dochodowego od wartości rynkowej samochodu sprzedawanego w ciągu aż sześciu lat od wykupu (do tej pory do pół roku). W zależności od typu pojazdu i jego ceny początkowej będzie to od kilku tysięcy złotych do nawet kilkudziesięciu tysięcy. Sprzedaż auta bez podatku i składki zdrowotnej będzie możliwa dopiero po sześciu latach od momentu wycofania pojazdu z działalności gospodarczej. Wtedy taki pojazd może mieć nawet 11 lat i po intensywnej eksploatacji w firmie często nie będzie spełniał oczekiwań przedsiębiorcy. Czasem po prostu nie będzie nadawał się do użytku. To spora dolegliwość dla wielu małych biznesów, które będą zmuszone albo zapłacić podatek, albo ponosić koszty naprawy wyeksploatowanych pojazdów.

Byle zebrać pieniądze przed końcem roku

Taka sytuacja powoduje, że wielu mikroprzedsiębiorców szuka dodatkowych środków, żeby przed końcem roku zakończyć aktualną umowę leasingową. W niektórych przypadkach wymaga to wpłacenia kilkudziesięciu tysięcy złotych. Firmy szukają tych pieniędzy m.in. w długoterminowych fakturach. Przekazując je do faktora pieniądze otrzymują w ciągu doby i mogą przeznaczyć je na spłatę niekorzystnego leasingu.

- Rok 2021 to rok wzrostu zainteresowania mikrofaktoringiem, patrząc z perspektywy Finea widzimy prawie 30% więcej zgłoszeń w sprawie finansowania przy jednoczesnym czterokrotnym wzroście wypłacanych środków dla mikro i małych przedsiębiorców. Z rozmów z firmami wynika, że część z nich jest wprost powodowana koniecznością zorganizowania szybkich pieniędzy na wykup samochodu z leasingu przed zmianą przepisów, szczególnie w ciągu ostatnich 2 miesięcy. Wprawdzie wielu przedsiębiorcom faktoring kojarzy się jako narzędzie na zaplanowane i długofalowe radzenie sobie z odroczonymi płatnościami, ale specyfika tego modelu finansowania sprawia, że może też być pomocny w takich nagłych sytuacjach. Szczególnie taki model, gdzie część przedsiębiorców korzysta u nas z usługi w trybie „na żądanie” – mam potrzebę korzystam, nie mam potrzeby nie korzystam, a finansowanie można otrzymać w ciągu kilku godzin od zgłoszenia

mówi Marek Sikorski, dyrektor sprzedaży i marketingu w Finea, firmie udzielającej mikrofaktoringu.

- W ostatnim okresie zgłaszają się do nas mikroprzedsiębiorcy, gdzie w trakcie analizy potrzeb otrzymujemy informację, że potrzebują ich na wykup auta. Co więcej zgłaszają się do nas firmy leasingowe, które również dostrzegły podobną potrzebę u swoich klientów i chcą oferować mikrofaktoring jako narzędzie dodatkowe przy wykupie auta.

Na załatwienie sprawy w leasingu potrzeba około tygodnia

Teoretycznie przedsiębiorcy, chcąc wykupić samochód, dodatkowych środków mogliby szukać w bankach. Tam jednak procedura oceny zdolności kredytowej trwa nawet kilka tygodni, a decyzja o przyznaniu finansowania w przypadku sektora MSP jest i tak zazwyczaj negatywna. Dlatego przedsiębiorcy szukają pieniędzy gdzie indziej. Szybka decyzja o finansowaniu i przelew w ciągu doby dają szanse na dopięcie operacji przed końcem roku. Oczywiście pozostaje jeszcze czas na przygotowanie dokumentów potrzebnych do wykupu ze strony leasingu, ale wielu dostawców robi to w ciągu tygodnia. Choć za taką szybką ścieżkę trzeba dodatkowo zapłacić.

- Firmy leasingowe idą na rękę przedsiębiorcom, pozostaje więc tylko zgromadzić środki na wykup. Większość firm MSP wystawia przynajmniej część faktur za swoje usługi z długim terminem zapłaty – nawet 2-3 miesięcznym. Taki mamy po prostu dominujący model rozliczania w biznesie: sprzedaż dzisiaj – przelew w lutym. Narzędzia finansowe pozwalające skrócić ten czas do dni i otrzymać należne środki nie w przyszłym roku, a od ręki, są w tej sytuacji bardzo pomocne. W efekcie pozwoli to na uwolnienie się od wielotysięcznego zobowiązania podatkowego przy sprzedaży auta w przyszłości

kontynuuje Marek Sikorski z Finea.

W trzech pierwszych kwartałach 2021 r. firmy leasingowe sfinansowały zakup samochodów osobowych na kwotę ponad 25 mld zł. W Polsce ok. 75 proc. nowych aut kupowanych jest "na firmę".

Źródło

Skomentuj artykuł: