Wojna na Ukrainie przerwała eksport zboża z tego kraju i może wywołać globalny kryzys żywnościowy, ponieważ kraje Afryki i Bliskiego Wschodu, które są uzależnione od importu pszenicy, stoją w obliczu niedoborów i rosnących cen - alarmuje portal intellinews.com.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegł w tym tygodniu, że społeczność międzynarodowa musi podjąć natychmiastowe kroki w celu zakończenia rosyjskiej blokady ukraińskich portów.
"Po raz pierwszy od dziesięcioleci w Odessie nie ma normalnego ruchu floty handlowej, nie funkcjonuje normalny port. Prawdopodobnie taka sytuacja nie miała miejsca w Odessie od czasów II wojny światowej"
"Bez naszego eksportu produktów rolnych dziesiątki krajów w różnych częściach świata już teraz stoją na krawędzi niedoboru żywności. A z czasem sytuacja może stać się wręcz straszna (...) Jest to bezpośrednia konsekwencja rosyjskiej agresji, którą można przezwyciężyć tylko wspólnie - przez wszystkich Europejczyków, przez cały wolny świat."
Tymczasem sama Rosja w odpowiedzi na zachodnie sankcje wstrzymała eksport zboża i nawozów do "nieprzyjaznych krajów".
Wojna zaostrza już istniejące zagrożenia dla bezpieczeństwa żywnościowego, wynikające ze zmian klimatycznych, ponieważ w zagrożonych krajach Afryki i Azji wzrasta liczba wylesień i pustynnień, często spowodowanych nadmiernymi uprawami rolnymi i intensywnym rolnictwem.
Wojna jest również następstwem stałego wzrostu cen żywności w ciągu ostatniej dekady, a zwłaszcza w ciągu ostatnich trzech lat.
Indeks cen zbóż FAO (Światowa Agencja Żywności) wykazał, że w 2021 roku ceny osiągnęły najwyższy poziom w 2008 roku, a od czasu inwazji gwałtownie wzrosły. Od 2019 r. do marca 2022 r. ceny zbóż wzrosły o 48%, ceny paliw o 86%, a ceny nawozów o 35%.
Usunięcie rosyjskiej i ukraińskiej pszenicy z rynków światowych spowodowało, że ceny pszenicy osiągnęły w marcu najwyższy poziom od 14 lat, a ceny kukurydzy osiągnęły najwyższy poziom w historii - podał w swoim raporcie Międzynarodowy Panel Ekspertów ds. Zrównoważonych Systemów Żywnościowych (IPES).
Prawie 40% afrykańskiego importu pszenicy pochodzi z Ukrainy i Rosji, podczas gdy rosnące światowe ceny pszenicy spowodowały wzrost cen chleba w Libanie o 70% - podaje IPES.
Rosja i Ukraina dostarczają około 30% światowego eksportu pszenicy, ale ten uległ załamaniu w wyniku konfliktu.
W raporcie podkreślono, że nagłe wstrzymanie eksportu pszenicy i nawozów z Ukrainy, Rosji i Białorusi, w połączeniu z suszami, powodziami i wysokimi temperaturami napędzanymi przez zmiany klimatyczne, niszczy kolejne zbiory.
Powoduje to wzrost cen i brak bezpieczeństwa żywnościowego w niektórych z najbardziej wrażliwych krajów świata, wzrost poziomu ubóstwa i zagrożenie dla szerszych celów rozwojowych, takich jak dostęp do czystej wody, energii i edukacji.
W raporcie ostrzeżono, że wojna na Ukrainie wywołała trzeci kryzys żywnościowy w ciągu 15 lat.
Jednak wzrost cen żywności wynika z bardziej niepokojącego trendu, jakim jest brak bezpieczeństwa żywnościowego. W raporcie ostrzeżono, że "podstawowe braki elastyczności, słabości i wady światowych systemów żywnościowych" przyczyniają się do wzrostu głodu na świecie.
W raporcie stwierdzono, że fundamentalne wady światowych systemów żywnościowych, takie jak duża zależność od importu żywności i nadmierna spekulacja towarami, umożliwiły przekształcenie się konfliktu na Ukrainie w pełnowymiarowy światowy kryzys cen żywności.
Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) stwierdziła, że liczba niedożywionych ludzi może wzrosnąć o 13 milionów z powodu obecnego kryzysu wywołanego wojną.
W związku z tym w raporcie wezwano do zwiększenia krajowej produkcji pszenicy przy użyciu mniejszej ilości nawozów, ograniczenia spekulacji na rynkach oraz podjęcia większych wysiłków w celu zmniejszenia uzależnienia biedniejszych krajów od importu pszenicy z odległych rynków, takich jak Rosja i Ukraina.