Rekordowa kara dla rosyjskiego koncernu

Koncern Nornikiel poinformował w piątek, że zapłaci grzywnę w wysokości 146 mld rubli (ok. 2 mld USD) za szkody dla środowiska naturalnego spowodowane wyciekiem oleju napędowego ze zbiornika w elektrowni pod Norylskiem w maju 2020 roku.

"Jest decyzja sądu i zapłacimy, pieniądze trafią do budżetu federalnego" - powiedział wiceprezes koncernu Andriej Bugrow. Dyrektor finansowy Siergiej Małyszew poinformował, że grzywna zostanie zapłacona kosztem zmniejszenia zysków i dywidend.

Sąd zobowiązał Nornikiel do wypłacenia 146 mld rubli grzywny na początku lutego, po rozpatrzeniu pozwu przeciwko koncernowi złożonego przez Federalną Agencję ds. Monitoringu Środowiska Naturalnego (Rosprirodnadzor). Wicepremier Wiktoria Abramczenko zapowiedziała, że fundusze zostaną przeznaczone na wsparcie projektów ekologicznych w Kraju Krasnojarskim.

Nornikiel szacował szkody na kilkakrotnie niższą kwotę uważając, że ich wartość należy zmniejszyć o poniesione już przez koncern koszty likwidacji awarii.

Do katastrofy doszło 29 maja zeszłego roku na terenie elektrowni w Norylsku, jednym z najbardziej na północ położonych miast świata. Około 21 tys. ton oleju napędowego - tyle, ile mieści się np. w 350 cysternach kolejowych - wydostało się w wyniku rozhermetyzowania się zbiornika w elektrowni pod Norylskiem. Większość trafiła do odległej o 20 km rzeki, a częściowo - do jeziora Piasino, z którego wypływa rzeka Piasina, biegnąca następnie do Morza Karskiego.

Państwowe służby nadzoru technicznego uznały później, że przyczyną katastrofy były problemy konstrukcyjne w fundamentach zbiornika, jak i defekty przy jego budowie oraz zużycie sprzętu. Służby nie dopatrzyły się degradacji wiecznej zmarzliny pod fundamentem zbiornika i na przylegającym terenie.

Organizacje ekologiczne obawiają się, że skutki katastrofy będą długotrwałe. W warunkach klimatycznych środkowej Rosji likwidacja skutków tego rodzaju awarii trwa 3-4 lata. W Arktyce zaś proces biologicznego rozkładu paliwa trwał będzie o wiele dłużej.

Źródło

Skomentuj artykuł: