Rosjanie bez frytek i ziemniaków

Według rosyjskich mediów niektóre restauracje w nowo otwartej sieci fast foodów „Smacznie i kropka”, która zastąpiła McDonald's w Rosji, tymczasowo przestaną podawać frytki.

Brak odpowiedniej odmiany ziemniaków oznacza, że goście będą musieli znaleźć inny dodatek do burgerów i nuggetsów. Firma twierdzi, że do jesieni frytki znów pojawią się w menu.

McDonald's wycofał się z Rosji w proteście przeciwko inwazji na Ukrainę. Amerykański gigant fast foodów sprzedał swoje restauracje rosyjskiemu biznesmenowi, a w czerwcu kilka jego lokali zostało ponownie otwartych pod nazwą „Vkusno i Tochka”, co tłumaczy się jako „Smacznie i kropka”.

Ale miesiąc po otwarciu brakuje jednej z kluczowych pozycji w menu. "Ziemniaki rustykalne" - grubiej pokrojona wersja tradycyjnej frytki - również mogą być niedostępne.

W oświadczeniu dla rosyjskiej agencji prasowej Tass firma wyjaśniła, że rok 2021 przyniósł słabe zbiory dla odmiany ziemniaków potrzebnych do robienia frytek. Stwierdzono, że firma generalnie próbowała zaopatrywać się w ziemniaki od rosyjskich producentów, ale niemożliwe stało się również importowanie ziemniaków z rynków, na których można było tymczasowo zastąpić uprawy krajowe.

Jednak w oświadczeniu w Telegramie zatytułowanym „Są ziemniaki – i kropka” rosyjskie ministerstwo rolnictwa starało się umniejszać wszelkie obawy związane z niedoborem ziemniaków.
„Rynek rosyjski jest w pełni zaopatrywany w ziemniaki, w tym przetworzone. Ponadto, dochodzą już plony z nowych zbiorów, co wyklucza możliwość niedoboru” – powiedział resort.

McDonald's otworzył swoją pierwszą restaurację w Moskwie w 1990 roku, co oznaczało zacieśnianie więzi gospodarczych i kulturowych między Rosją Sowiecką a Zachodem.

Ale ponad trzy dekady później amerykańska ikona przedsiębiorczości wycofała się z Rosji wraz z dziesiątkami innych zachodnich firm na znak protestu przeciwko rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Rosja podlega obecnie szeroko zakrojonym zachodnim sankcjom, które zakłócają łańcuchy dostaw i zwiększają bezrobocie.
 

Źródło

Skomentuj artykuł: