Czas kryzysu to okres, kiedy zagrożenie oszustwami rośnie dwukrotnie, a zagrożenia pojawiają się z zewnątrz, jak i z wewnątrz firmy, W trudnych warunkach działania przedsiębiorcy powinni osłonić się tarczą przeciw oszustwom - ocenili eksperci spółki doradczej PwC.
"Nie ma takiej firmy w Polsce, która w 100 proc. byłaby gotowa na ryzyka związane z oszustwami, wynikające z pandemii koronawirusa, jednak można niektóre ryzyka ograniczać"
"Po pierwsze wzrasta presja odczuwana przez pracowników w związku z pogarszającymi się wynikami, groźbą upadłości firmy i koniecznością podejmowania natychmiastowych działań"
"Dodatkowo pojawiają się nowe okazje spowodowane niestandardowym trybem pracy, lukami w procedurach, niedostępnością kadry kierowniczej czy zmniejszaniem funduszy na kontrolę i zabezpieczenia"
Do tego dochodzi - zdaniem ekspertów - silniejsza niż zwykle racjonalizacja nieetycznych i nieuczciwych zachowań, wynikająca z obniżanych wynagrodzeń oraz ryzyka zwolnień.
"W warunkach kryzysu przedsiębiorstwa walczące o przetrwanie są narażone na o wiele większe zagrożenia w związku z nadużyciami, ich pozycja się osłabia"
Zdaniem doradców z PwC ryzyko wystąpienia nadużyć dotyczy przede wszystkim czterech kluczowych obszarów: łańcuch dostaw, zasoby ludzkie, cyberbezpieczeństwo i finanse.
"W sytuacji kiedy przerywa się łańcuch dostaw, przedsiębiorcy są pod ścianą szukając nowych możliwości. Decyzje podejmowane są pod presją, bez weryfikowania dogłębnie z kim zaczynają współpracę"
Ekspert stwierdził, że firmy powinny się trzymać podstawowych zasad: sprawdzać historię nowego kontrahenta, kto jest jego właścicielem, skąd firma dostarcza towar.
"To informacje które są nie tylko dostępne publiczne, ale można też zapytać potencjalnego kontrahenta o interesujące nas kwestie"
"Problem może pojawić się, jeśli współpracujemy miesięcznie z tysiącami dostawców. Wtedy można zautomatyzować proces weryfikacji, zwłaszcza że mamy dostęp dziś do wielu źródeł informacji o przedsiębiorców"
Klimczak zauważył, że zarządzający biznesem muszą też pamiętać, że wszyscy zatrudnieni niedawno pracownicy powinni być dogłębnie poinformowani o panujących w firmie zasadach bezpieczeństwa, a kryzys jest idealnym momentem, aby przypomnieć je wszystkim.
"Władze firmy powinny postawić intensywnie na edukację pracowników i wyjaśnić" co jest dobre dla firmy, co nie, co można, a czego nie można"
"To będzie pierwsza linia obrony przedsiębiorstwa przed oszustwami, a należy pamiętać, że pracownicy są pod o wiele większą presją, niż dotychczas"
Klimczak stwierdził, że zagrożeniem jest to, że firmy mogą "koloryzować" rzeczywistość, np. licząc że "nieścisłości księgowe, polegające na zaniżaniu kosztów i zawyżaniu przychodów w najcięższych kryzysowych miesiącach będzie można później, przy lepszej koniunkturze, odrobić podobnymi kruczkami, a na koniec roku obrotowego wszystko będzie ok".
Z badania wykonanego przez PwC w lutym 2020 r. wynika, że połowa polskich firm padła ofiarą nadużyć księgowych.
"Na pewno budżety na usługi wsparcia, w poczet których można zaliczyć bezpieczeństwo, będą ograniczane"
"Ale jednak w przypadku samego bezpieczeństwa uważam, że to nowe projekty będą przesuwane bądź ograniczane.Wątpię, aby istniejące rozwiązania z zakresu bezpieczeństwa padały ofiarą cięć w pierwszym rzędzie. Zwłaszcza, jeśli dotychczas przedsiębiorca miał doświadczenia związane z oszustwami i naruszeniem bezpieczeństwa"
"Jednak spodziewam się że cykl rozwoju usług i produktów znacznie spowolni z powodu kryzysu związanego z pandemią, a środki będą lokowane w innych obszarach"
Z badania PwC wynika, że w ostatnich 2 latach ponad 60 proc. przedsiębiorstw straciło z powodu oszustw min. 400 tys. zł, a jedna trzecia firm poniosła straty rzędu co najmniej 4 mln zł.A według badania przeprowadzonego przez Association of Certified Fraud Examiner (Stowarzyszenie Biegłych ds. Przestępstw i Nadużyć Gospodarczych) 55 proc. ankietowanych zaobserwowało wzrost poziomu nadużyć po 12 miesiącach od rozpoczęcia kryzysu finansowego w 2008 r.