Rosyjski przemysł drobiarski mocno ucierpi z powodu sankcji za inwazję wojskową na Ukrainę. Hodowcom z Rosji będzie brakować importowanych dodatków paszowych, sprzętu do wylęgu, opakowań i etykiet - wynika z analizy rynkowej "Poultry World", który postrzega obecny kryzys jako "największe wyzwanie, przed jakim stanęli rosyjscy drobiarze od czasów sowieckich".
Początkowo postsowiecka Rosja była importerem netto drobiu, ale w ostatnich latach była w stanie zbudować rentowny krajowy przemysł drobiarski, rozbudowując go o takie segmenty jak mięso z indyka i kaczki.
W 2018 roku kraj stał się w pełni samowystarczalny w zakresie podstawowych artykułów spożywczych, w tym drobiu i jaj, przypomina raport "Poultry World". W 2019 roku rosyjski rynek drobiu przeszedł szybką konsolidację przed lukratywnym otwarciem rynku eksportowego do Chin.
Ale po inwazji na Ukrainę "rosyjscy drobiarze napotykają pewne problemy z dostawą jaj wylęgowych, ponieważ Rosja jest w dużej mierze zależna od importu w tym segmencie" - powiedziała dyrektor handlowy rosyjskiej agencji Feedlot Ljubow Sawkina cytowana przez "Poultry World".
"Najwięcej pracy trzeba wykonać w segmencie indyków, ponieważ niedobór indyczych jaj wylęgowych szacuje się na blisko 50 mln sztuk rocznie" - oceniła Sawkina.
Rosja produkuje 4,2 mld jaj wylęgowych, a importuje około 300 mln, ocenił prezes Rosyjskiego Związku Drobiarskiego Władimir Fisinin. Kolejną poważną słabością rosyjskich hodowców drobiu jest stado reprodukcyjne.
Do 2023 r. władze rosyjskie planują uruchomić w regionie moskiewskim nowe centrum hodowlane, skoncentrowane na krzyżówce Smiena-9, w celu częściowego złagodzenia zależności przemysłu drobiarskiego od importowanej genetyki, wynika z raportu.
"Firmy pracują prawie całą dobę, próbując dostosować się do nowych warunków. Nie chodzi już o cenę, za którą można kupić to czy tamto, ale o samą możliwość kupna" - powiedział dyrektor wykonawczy Krajowego Związku Mięsnego Sergiej Juszyn, cytowany przez "Poultry World".
Rosyjscy drobiarze będą musieli również przezwyciężyć swoją zależność od importowanego sprzętu - szacuje się, że nawet 80 proc. sprzętu zainstalowanego na rosyjskich fermach drobiu pochodzi z importu. Większość sprzętu została zainstalowana w ciągu ostatnich pięciu do sześciu lat, więc efekt sankcji będzie opóźniony.
Stabilności brakuje m.in. w przypadku dodatków paszowych, co przyznał publicznie Siergiej Michniuk, dyrektor wykonawczy Rosyjskiego Narodowego Związku Paszowego. "Dzieje się tak, ponieważ nieprzyjazne kraje ograniczają przepływ ładunków do Rosji, w tym dodatków paszowych. Większość partii została wstrzymana w portach przeładunkowych Rotterdamu, Hamburga, Brugii i tak dalej" - powiedział Mikhnyuk, dodając, że dodatki paszowe są obecnie dostarczane pociągiem z Chin, ale pojemność i tempo dostaw tą drogą nie jest wystarczające, aby zaspokoić obecny popyt.
Jeśli chodzi o konsumpcję - to osłabiona siła nabywcza i spadająca wartość pieniądza w Rosji prawdopodobnie zmniejszą konsumpcję białka. Analitycy Renaissance Capital przewidują, że najbliższego lata inflacja w Rosji osiągnie szczyt na poziomie 24 proc. Jest to duży ból głowy dla rosyjskich władz, których działania mające na celu próbę kontroli cen przyniosły odwrotny skutek w przypadku takich artykułów jak cukier. Rosyjskie agencje rządowe zagroziły karami firmom, które zbyt gwałtownie podniosą ceny żywności, ale drobiarz alarmują, że znaczny wzrost kosztów produkcji nie pozostawia im innego wyjścia niż zmiana cen.
Cena drobiu i jaj na rynku rosyjskim rośnie, na co wpływ mają bankowe stopy procentowe, koszty części zamiennych, składników paszowych, pojemników i opakowań, powiedział kremlowskiej gazecie "Kommiersant" rzecznik fermy drobiu z siedzibą w Tiumenie.
Co ze stratami rosyjskich hodowców drobiu na zagranicznych rynkach? Od początku inwazji na Ukrainę rosyjskie towary tracą na znaczeniu na rynkach zagranicznych, ponieważ zachodnie sklepy spożywcze usuwają z półek rosyjską wódkę, kawior i wiele innych produktów. Bojkot nie uderzy jednak raczej w eksport rosyjskiego drobiu, gdyż mięso rosyjskich brojlerów trafia przede wszystkim na rynki państw uznawanych za przyjazne.
W 2021 roku mięso drobiowe z Rosji było eksportowane do 50 krajów świata, ale 80 proc. eksportu trafia do 4 krajów: Chin, Arabii Saudyjskiej, Kazachstanu i Wietnamu oraz okupowanych terytoriów Ukrainy.