Eksperci przewidują, że z powodu rozprzestrzeniającej się epidemii koronawirusa pracodawcy wielu sektorów gospodarki na całym świecie będą zmuszeni do zwalniania swoich pracowników. Cięcia w zatrudnieniu ruszyły już w branży lotniczej. W turystyce w skali globalnej zatrudnienie ma spaść nawet o 50 mln etatów.
Po sklasyfikowaniu w ubiegłym tygodniu przez Światową Organizację Zdrowia rozprzestrzeniania się choroby COVID-19 jako pandemii, Światowa Rada Podróży i Turystyki oceniła, że koronawirus zagraża 12-14 proc. czyli 50 mln miejsc pracy w sektorze. Według organizacji w przeciągu całego roku podróże międzynarodowe spadną o 25 proc. W Rosji sprzedaż branży spadła już o 50 proc. Według Dmitrija Gorina, wiceprezesa stowarzyszenia touroperatorów zmusi to biura w kraju do drastycznego ograniczenia liczby pracowników.
Cięcia etatów stają się faktem w lotnictwie. Od weekendu skandynawskie linie lotnicze SAS rozpoczęły zwolnienia tymczasowe, które obejmą 10 tys. osób, czyli 90 proc. pracowników. Większość samolotów przewoźnika, podobnie zresztą jak większości linii lotniczych w Europie zostały uziemione w związku z ogłoszonymi przez rządy ograniczeniami w podróżach i zamknięciami granic. Utrzymane zostaną jedynie newralgiczne społecznie połączenia oraz rejsy konieczne do sprowadzenia obywateli z zagranicy.
Dla całej branży oraz SAS zamknięte granice oraz zalecenia ministerstwa spraw zagranicznych o rezygnacji z podróży sprawiły, że spadło zapotrzebowanie na bilety lotnicze.
Zaznaczył, że zwolnienia mają na razie charakter tymczasowy i w przypadku zmiany sytuacji mogą zostać odwołane. Wyraził też nadzieję, że w związku z kryzysem firma otrzyma pomoc od państwa szwedzkiego, które jest jej udziałowcem.
Zatrudnienie od soboty tnie też holenderski KLM. Pracę straci 2 tysiące osób.
Wpływ wirusa na lotnictwo i KLM jest ogromny, a sytuacja stale się zmienia i pogarsza. Wkroczyliśmy w kryzys o niespotykanej skali i jasne jest, że KLM musi podjąć drastyczne środki, aby poradzić sobie z tą wyjątkową sytuacją.
Holenderski przewoźnik poinformował, że zmniejszy również swoje inwestycje o 400 mln euro i wprowadzi dalsze oszczędności nawet do 100 mln euro. Linia lotnicza chce też zwrócić się do rządów holenderskiego i europejskiego o pomoc.
Zwolnień mogą oczekiwać także pracownicy amerykańskiego przewoźnika United Airlines. W liście do pracowników podpisanym przez odchodzącego dyrektora Oscara Munoza i przyszłego szefa Scotta Kirbyego, firma oceniła, iż jest niemal pewne, że obecna sytuacja wpłynie zarówno na zatrudnienie, jak i wypłaty.