Przez nadmiar obowiązków i zadań do wykonania spore grono pracowników nie wykorzystuje pełnego limitu dni urlopowych. Co się wówczas z nimi dzieje? Czy po 1 stycznia urlop ze starego roku nadal jest dostępny? Te wątpliwości regularnie powracają, choć polskie prawo opisuje je dość precyzyjne. Podobnie, jak kwestię pieniężnego ekwiwalentu.
Jeśli chodzi o wymiar urlopu wypoczynkowego, zasada jest banalnie prosta i niebudząca żadnych wątpliwości.
Urlop zależy od stażu
Zgodnie z Kodeksem pracy, osoba mająca staż zawodowy do 10 lat może wykorzystać do 20 dni roboczych na urlop wypoczynkowy, a w przypadku pracownika, którego staż wynosi co najmniej 10 lat – okres należnego urlopu wzrasta do 26 dni.
Ważne zastrzeżenie: urlop to niezbywalne prawo pracownika i nie może on się go zrzec urlopu, ani przekazać innej osobie. Równocześnie pracodawca nie może zmusić pracownika, aby poszedł na wolne.
Przedawnienie po trzech latach
Regułą powinno być, aby całość urlopu za dany rok została wykorzystana do 31 grudnia. Nie jest jednak żadną tajemnicą, że pracownicy bardzo często nie wykorzystują wszystkich dni z przysługującego limitu. Co się więc dzieje z nimi? Przechodzą na kolejny rok i stają się zaległym urlopem, choć nie może to trwać w nieskończoność. Jeśli pracownik nie wykorzysta ich przez 3 lata, uprawnienie do tych dni ulega przedawnieniu.
Grzywna dla pracodawcy?
Zgodnie z Kodeksem pracy zaległy urlop należy wykorzystać do 30 września następnego roku. Również w tym przypadku pracodawca nie może nakazać „pójścia na wolne”, ale może oczekiwać od pracownika podania konkretnego terminu, aby w odpowiedni sposób mógł zorganizować funkcjonowanie firmy.
Kwestii zaległego urlopu nie można lekceważyć. Jeśli pracodawca nie przypilnuje, aby podwładny go wykorzystał, to naraża się na wykroczenie, które jest zagrożone grzywną nawet do 30 tysięcy złotych.
Z kolei pracownik nie może zwlekać w nieskończoność. Na ten wątek zwrócił uwagę w komentarzu dla serwisu pit.pl radca prawny Cyprian Sobiński, specjalista ds. Compliance AML\CFT w Kancelarii Halaś i Wspólnicy:
„W wypadku ustalenia terminu wykorzystania urlopu rezygnacja lub odmowa skorzystania z prawidłowo udzielonego urlopu wypoczynkowego pracodawca, w mojej ocenie uprawniony jest do niedopuszczenia pracownika do pracy i w ten sposób, w pewnym sensie przymusowego wyegzekwowania od pracownika wykorzystania urlopu. W skrajnych przypadkach w takiej sytuacji w mojej ocenie może powstać podstawa do wymierzenia pracownikowi kary porządkowej, zgodnie z art. 108 KP”.
Czyli upomnienie lub naganę.
Ekwiwalent za niewykorzystany urlop
Sporo emocji, ale również nieporozumień, wywołuje kwestia ewentualnego ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop. Tymczasem obowiązujące prawo również i w tym przypadku jest jednoznaczne.
Pracodawca nie może oszacować dni zaległego urlopu i wypłacić za nie gotówkę, jeśli z pracownikiem wiąże go umowa. Urlop po prostu trzeba wykorzystać. Taka sytuacja jest możliwa wyłącznie w przypadku pracownika, który złożył wypowiedzenie, a w momencie wygaśnięcia lub rozwiązania stosunku pracy ma niewykorzystany urlop wypoczynkowy. Dopiero wtedy należą się środki finansowe.
Orzeczenie TSUE ws. ekwiwalentu
Zresztą kwestia niewykorzystanego urlopu i ekwiwalentu pieniężnego pojawiła się wokandzie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wprawdzie sprawa dotyczyła obywatela Włoch, ale orzeczenie TSUE może wywoływać skutki w innych państwach wspólnoty. Na czym polegał problem?
Mężczyzna pracował na rzecz gminy Copertino (region Apulia). Ponieważ nabył prawa do wcześniejszej emerytury, to złożył wypowiedzenie umowy o pracę. Równocześnie zażądał od pracodawcy wypłaty ekwiwalentu za 79 dni niewykorzystanego płatnego urlopu. Na to już urzędnicy nie wyrazili zgody. Powołali się na przepisy, które nie pozwalały, aby pracownicy sektora publicznego otrzymywali ekwiwalent za zaległy urlop.
W konsekwencji sprawa trafiła do sądu, a ten nabrał wątpliwości, czy włoskie regulacje są zgodne z prawem unijnym. Istnieje bowiem dyrektywa, która jednoznacznie stwierdza, iż pracownik, który nie zdołał wykorzystać w całości corocznego płatnego urlopu przed rozwiązaniem umowy o pracę, powinien otrzymać „wyrównanie finansowe za niewykorzystane dni”.
Niedawno Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał orzeczenie; sentencję przedstawił korespondent Polskiej Agencji Prasowej:
„Prawo Unii stoi na przeszkodzie przepisowi krajowemu, który zakazuje wypłaty ekwiwalentu pieniężnego pracownikowi z tytułu corocznego płatnego urlopu, który nie został wykorzystany, w sytuacji gdy pracownik rozwiązał stosunek pracy z własnej inicjatywy".
TSUE podkreślił, że odmowa zrealizowania tego prawa nie może być tłumaczona względami ekonomicznymi, chociażby ograniczaniem wydatków publicznych.
Równocześnie jednak Trybunał zastrzegł, że pracownik, który świadomie i celowo nie chciał wykorzystać płatnego urlopu, choć pracodawca go do tego zachęcał, to może utracić uprawnienie do wypłaty ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystane dni.