Prokurator wzywa na przesłuchanie, ale … Nie każdy musi składać zeznania

Adwokat, lekarz, duchowny, dziennikarz… Każdego z nich, ale nie tylko, tajemnica zawodowa lub służbowa zobowiązuje do zachowania dyskrecji ws. uzyskanych informacji. Dlatego mogą w niektórych okolicznościach odmówić składania zeznań jako świadek.

W Kodeksie postępowania karnego, w rozdziale poświęconym świadkom, stwierdzono: „Każda osoba wezwana w charakterze świadka ma obowiązek stawić się i złożyć zeznania”, a z kolei w Kodeksie postępowania cywilnego jest przepis jednoznacznie mówiący: „Nikt nie ma prawa odmówić zeznań w charakterze świadka”. 

W teorii więc sytuacja wydaje się oczywista, tymczasem w praktyce nie brakuje „wyjątków od reguły”. W polskim prawie wyszczególnione są bowiem całe grupy osób, które mogą odmówić ujawnienia tego co wiedzą o sprawie będącej w zainteresowaniu policji lub prokuratury, a pomimo to nie poniosą żadnej odpowiedzialności karnej. 

Temu tematowi serwis FilaryBiznesu.pl zresztą poświęcał już sporo uwagi i szczegółowo przedstawialiśmy obecnie obowiązujące regulacje. Komu więc przysługuje prawo do odmowy zeznań?  Przede wszystkim bliskim krewnym podejrzanego, oskarżonego, pozwanego…

„Małżonkom stron biorących udział w postępowaniu, ich wstępnym, zstępnym i rodzeństwu oraz powinowatym w tej samej linii lub stopniu, jak również osobom pozostającym ze stronami w stosunku przysposobienia. Oni nie muszą nawet uzasadniać dlaczego nie chcą zeznawać. Ciekawostka, brzmi to jak anegdota, ale naprawdę często pojawia się pytanie, czy teściowa należy do tego grona – tak, należy. Co ważne, sytuacja się nie zmienia nawet po rozpadzie małżeństwa lub rozwiązaniu stosunku przysposobienia”.

informowaliśmy przed niespełna rokiem.

Nikt nie ma również obowiązku do swoistego samooskarżenia, czyli składania zeznań, które mogłyby jemu zaszkodzić.

Regularnie jednak wydawane są orzeczenia, które rzucają nowe światło na problematykę lub precyzują obowiązujące zasady. 

Chociażby niedawno Sąd Najwyższy analizował sprawę (sygn. akt I KZ 60/22) wynikłą z wniosku prokuratora o zgodę na przesłuchanie osób zobowiązanych do zachowania tajemnicy lekarskiej. Powołał się przy tym na artykuł 180 § 2 kpk, który brzmi: 

„Osoby obowiązane do zachowania tajemnicy notarialnej, adwokackiej, radcy prawnego, doradcy podatkowego, lekarskiej, dziennikarskiej lub statystycznej oraz tajemnicy Prokuratorii Generalnej, mogą być przesłuchiwane co do faktów objętych tą tajemnicą tylko wtedy, gdy jest to niezbędne dla dobra wymiaru sprawiedliwości, a okoliczność nie może być ustalona na podstawie innego dowodu”. 

Sąd okręgowy nie wyraził jednak zgody uznając wniosek za przedwczesny. 

„W uzasadnieniu podkreślono, że art. 180 par. 2 kpk może mieć zastosowanie wyłącznie wtedy, jeśli nie można ustalić danej okoliczności za pomocą żadnego innego dowodu. Sąd zwrócił uwagę, że prokurator prowadzący postępowanie nie próbował nawet przesłuchać lekarzy, by ustalić, czy skorzystają oni z przysługującego im uprawnienia do odmowy złożenia zeznań” – relacjonował serwis prawo.pl, który szczegółowo opisywał sprawę.

Prokurator zaskarżył postanowienie i w konsekwencji akta trafiły do Sądu Najwyższego, a ten był podobnego zdania podkreślając, że sądowe zwolnienie z tajemnicy nie może być traktowane w postępowaniu karnym jako podstawowy sposób ustalania faktów. 

Sytuacji, gdy świadkiem ma być osoba niespokrewniona z podejrzanym lub oskarżonym, a i tak jest zwolniona z obowiązku zeznawania, czy co najmniej objęta tajemnicą zawodową lub służbową, istnieje znacznie więcej. Przykładowo w artykule 178 kpk zaznaczono, że nie wolno przesłuchiwać jako świadków:

  • obrońcy albo adwokata lub radcy prawnego działającego na podstawie art. 245 § 1, co do faktów, o których dowiedział się udzielając porady prawnej lub prowadząc sprawę;
  • duchownego co do faktów, o których dowiedział się przy spowiedzi.  

Inny przepis (art. 180 § 3 kpk) mówi, że „zwolnienie dziennikarza od obowiązku zachowania tajemnicy nie może dotyczyć danych umożliwiających identyfikację autora materiału prasowego, listu do redakcji lub innego materiału o tym charakterze, jak również identyfikację osób udzielających informacji opublikowanych lub przekazanych do opublikowania, jeżeli osoby te zastrzegły nieujawnianie powyższych danych”. 

Dziennikarze muszą jednak pamiętać, że tego przepisu nie stosuje się, jeśli uzyskają oni informację dotyczącą przestępstw m.in. o charakterze terrorystycznym, zabójstw, zgwałceń, szpiegostwa. 
Jak zawsze podkreślamy, powyższy tekst jest jedynie publicystycznym omówieniem zagadnienia. Aby uzyskać właściwą poradę, należy się zwrócić do profesjonalnego prawnika.

Źródło

Skomentuj artykuł: