- W energetyce konieczny jest dialog i wydaje mi się, że konieczne jest spisanie porozumienia bądź umowy społecznej, podobnie jak w przypadku górnictwa – powiedział szef Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność Jarosław Grzesik, który był gościem Radia eM.
Przewodniczący przypomniał manifestację, która dwa tygodnie temu odbyła się w stolicy. - Dotyczyło to nie tylko energetyki, bo mówiliśmy też to, że w całym naszym kraju - a szczególnie w tych branżach, gdzie właścicielem jest Skarb Państwa - brakuje dialogu. Jest on pozorowany, co zaczyna się już na poziomie RDS, gdzie ten dialog w praktyce nie istnieje – ocenił Jarosław Grzesik. Wskazał, że choć w sektorze węgla kamiennego podpisano umowę społeczną, to wciąż nie rozwiązała ona wielu problemów w spółkach.
Przewodniczący Grzesik skomentował także sytuacje wokół Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. - Diabeł tkwi w szczegółach, a my tych szczegółów nie znamy. Nasz manifestacja była właśnie wymierzona w brak dialogu społecznego właśnie w kontekście tworzenia tzw. NABE. Mówi się już bodajże od dwóch lat, że taki twór powstanie. Natomiast w dalszym ciągu nie wiemy, co się znajdzie w tym podmiocie. Jakie będą zasady przekazywania poszczególnych jednostek i przede wszystkim ludzi. Jakie będą warunki wynagradzania i czy dotychczasowe układy zbiorowe obowiązujące w poszczególnych jednostkach będą respektowane, czy może będzie jakiś jednolity system wynagradzania. Jest tyle niewiadomych, że postanowiliśmy tę akcję przeprowadzić. Byliśmy na tyle skuteczni, że już na drugi dzień w Warszawie została podjęta decyzja o powołaniu jednego lub dwóch zespołów roboczych. Obecnie typujemy przedstawicieli strony społecznej, a strona rządowa ma wytypować swoich. Mam nadzieję, że te zespoły szybko zaczną swoją pracę – stwierdził Jarosław Grzesik.
