W wieku 84 lat zmarł Jack Welch, który przekształcił General Electric w najcenniejszą spółkę publiczną w Stanach Zjednoczonych - poinformowała dzisiaj agencja AP. Jako menedżer doprowadził też do likwidacji tysięcy miejsc pracy.
Jak podkreślono, Welch był jednym z najbardziej znanych i cenionych liderów korporacyjnych w Stanach Zjednoczonych. W latach 1981- 2001 piastował funkcję prezesa i dyrektora generalnego koncernu General Electric. W latach 80. i 90. XX wieku przekształcił GE w najcenniejszą spółkę publiczną w Stanach Zjednoczonych.
Zyskał też przydomek "neutronowego Jacka", bo jako menedżer doprowadził do likwidacji tysięcy miejsc pracy.
Welch, z wykształcenia inżynier chemik, przekształcił GE z firmy produkującej żarówki i urządzenia w potęgę usług przemysłowych i finansowych. "Podczas jego kadencji przychody GE wzrosły prawie pięciokrotnie, a kapitalizacja firmy - 30-krotnie" - wskazała AP.
W 1999 r. magazyn "Fortune" przyznał mu tytuł menedżera stulecia.
Śmierć Welcha potwierdziła dzisiaj firma GE. "Przyczyną śmierci była niewydolność nerek" - wskazała AP, powołując się na wypowiedź Suzy Welch, trzeciej żony legendarnego biznesmana, dla dziennika "New York Times".
Kondolencje z powodu śmierci Welcha przekazał rodzinie m.in. prezydent Donald Trump. We wpisie na Twitterze podkreślił, że "nie było drugiego takiego lidera korporacyjnego jak >>neutronowy Jack<<". "Był moim przyjacielem i wsparciem" - podkreślił amerykański przywódca.