W III kwartale konsumpcja prywatna wychodzi z dużego dołka - oceniła ekspertka Konfederacji Lewiatan Sonia Buchholtz komentując poniedziałkowe dane GUS. Dodała, że dobry wynik handlu zagranicznego należy po części przypisać ograniczeniu importu przez polskich konsumentów i firmy.
Główny Urząd Statystyczny podał dzisiaj, że produkt krajowy brutto (PKB) w III kwartale 2020 r. spadł o 1,5 proc. rdr w porównaniu ze spadkiem o 8,4 proc. rdr w II kwartale.
- W obecnych okolicznościach to bardzo optymistyczna wiadomość. Oznacza bowiem, że istotna część sektorów gospodarki odzyskała popyt po pierwszym lockdownie
- W górę pociągnął nas eksport netto polskich dóbr (w mniejszym stopniu również usług) - pozytywny wkład 1,7 pkt proc., dynamika 2 proc. r/r. Drugim (choć istotnie mniejszym) źródłem przyrostów była konsumpcja - z oczywistych względów konsumpcja publiczna silniej niż prywatna (wkłady odpowiednio 0,6 pkt proc. i 0,2 pkt proc.). Warto jednak podkreślić, że w III kwartale konsumpcja prywatna wychodzi z dużego dołka (z -10,8 proc. r/r do +0,4 proc.). Dobry wynik handlu zagranicznego należy po części przypisać ograniczeniu importu przez polskich konsumentów i firmy - dodała.
Jej zdaniem utrzymujące się na niskich poziomach inwestycje nie zaskakują.
- W obliczu ogromnej niepewności, firmy zawieszają i odraczają inwestycje z wyłączeniem tych niezbędnych. Mimo ogólnej poprawy aktywności gospodarczej, wkład inwestycji do PKB jest nadal ujemny (-1,7 pkt proc., -9 proc. r/r) i uległ tylko minimalnej poprawie w stosunku do II kwartału. Pozostaje to spójne z badaniami Narodowego Banku Polskiego publikowanymi wraz z projekcją inflacji - czytamy.
Ekspertka przypomniała, że w połowie października rząd zaczął wprowadzać ograniczenia działalności gospodarczej, w związku z drugą falą pandemii, co - jej zdaniem - spowoduje spadek PKB w IV kwartale, "chociaż nie będzie on już tak gwałtowny jak w II kwartale".