Niemieckie spowolnienie osłabia polski eksport

Według Konfederacji Lewiatan zmniejszenie polskiego eksportu (o 9,1 proc. r/r) jest spowodowane głównie spowolnieniem w niemieckim przemyśle motoryzacyjnym. Jak zauważono, drugi miesiąc z rzędu polski bilans handlowy jest ujemny i wynosi 826 mln zł.

Narodowy Bank Polski opublikował dane dotyczące bilansu płatniczego Polski w czerwcu br. Wynika z nich, że saldo rachunku bieżącego było dodatnie i wyniosło 2,5 mld zł (588 mln euro) i zmniejszyło się rok do roku o 15,7 mld zł (191 mln euro). Z danych banku centralnego wynika również, że polski eksport r/r (wyrażony w złotych) spadł o 9,1 proc.

Jak przypomniano w opinii, wartość eksportu wyniosła 117 mld zł, a wartość importu 117,8 mld zł. Oznacza to, że drugi miesiąc z rzędu polski bilans handlowy jest ujemny. W czerwcu polskie towary wysłane za granicę miały wartość mniejszą o 826 mln zł niż sprowadzone. Według eksperta Lewiatana Mariusza Zielonki "z handlem zagranicznym dzieje się dokładnie to, co przewidywaliśmy, choć i tak pierwsza połowa roku, można powiedzieć, że pozytywnie zaskakiwała".

Jak zauważył ekspert, spowolnienie w eksporcie jest głównie spowodowane tym, co dzieje się w niemieckiej branży motoryzacyjnej.

"Spowolnienie w niemieckim przemyśle motoryzacyjnym odbija się właśnie czkawką" 

- ocenił. Wartość eksportu rok do roku zmniejszyła się o 9,1 proc., a importu o 3,5 proc.

Według jego opinii na saldo obrotów bieżących pozytywnie wpływa dodatnie saldo usług, co nie jest zaskoczeniem, patrząc, jak szybko rosną ceny usług. Zdaniem autora komentarza to właśnie inflacja cen miała wpływ na ponad 15 mld zł na plusie w bilansie usług.

PIE: Słabe wyniki Europy

Polski Instytut Ekonomiczny stwierdził, że głównym powodem ograniczenia polskiego eksportu są słabe wyniki gospodarcze w Europie. Wartość przychodów z eksportu usług w czerwcu br. skurczyła się o 6 proc. rok do roku. Oceniono, że szanse na odwrócenie tego trendu i poprawę wyników eksportowych są niewielkie, gdyż konsumpcja prywatna w państwach Unii Europejskiej i u najważniejszych partnerów handlowych Polski pozostanie słaba. PIE powołuje się na prognozy Focus Economics, które wskazują, że w Niemczech konsumpcja wzrośnie o 0,6 proc., we Francji o 1,1 proc., podczas gdy w Polsce o 3,7 proc.

"W kolejnych miesiącach spodziewamy się słabszych odczytów salda (obrotów bieżących) wraz ze stosunkowo szybszym wzrostem konsumpcji w kraju niż za granicą" 

- wyjaśniono.

Jak zauważono, poprawa krajowej konsumpcji będzie pogarszać bilans handlowy. Szybciej rosnąć będzie import od eksportu, co - według instytutu - przyczyni się do pogorszenia w obrocie towarami. Podkreślono, że pomimo dobrych wyników w I półroczu br., które przyczynią się na plus do wzrostu PKB w 2024 r., w związku z osłabieniem w handlu saldo zagraniczne będzie obniżać ten wzrost w przyszłym roku.

Źródło

Skomentuj artykuł: