PKN Orlen planuje w 2020 roku przeznaczyć na inwestycje rozwojowe i odtworzeniowe około 8 mld zł, bez uwzględniania kupna Lotosu i Energi. Prezes Orlenu Daniel Obajtek zapewnia, że finansowanie tegorocznych planów jest dopięte, a inwestycje nie zmienią podejścia do polityki dywidendowej koncernu.
"Musimy budować silny, multienergetyczny koncern. W tym roku przeznaczymy na inwestycje około 8 mld zł, do tego dochodzą środki związane z akwizycjami, one nie są w tej kwocie uwzględnione. Akwizycja Lotosu czy Energi to kwoty, które idą w mld zł. Moim największym wyzwaniem jest, aby te procesy mieściły się i nie przekraczały przyjętych założeń"
Po trzech kwartałach zeszłego roku wydatki inwestycyjne PKN Orlen sięgnęły 3,1 mld zł. Orlen zapowiadał, że w całym 2019 roku przeznaczy na inwestycje około 5 mld zł.
"To dla nas czas na inwestycje. Chcemy umacniać pozycję w Polsce, ale też budować przewagę na rynkach zagranicznych, skąd pochodzi blisko 60 proc. naszych przychodów"
Prezes zapowiada na 2020 rok realizację już wcześniej ogłoszonych projektów. Przede wszystkim obejmują one inwestycje w modernizację rafinerii, w tym w Płocku, litewskich Możejkach i w Czechach.
"Prowadzimy wiele projektów, które mają unowocześniać nasze rafinerie. Dążymy do tego, aby z każdej baryłki uzyskiwać więcej wysokomarżowego i wysokojakościowego produktu. To jest modernizacja zaplanowana na 3-4 lata, ona jest już realizowana"
"Kolejne plany obejmują inwestycje w segmencie petrochemicznym, które zostały zakrojone na cztery lata. Ogłosiliśmy je w 2018 roku i realizujemy zgodnie z planem. Jesteśmy na ostatniej prostej w przypadku budowy bazy badawczo-rozwojowej. Mamy umowę na usługę doradztwa technicznego i zarządzania projektem w ramach rozbudowy kompleksu olefin w Płocku. Na zaawansowanym etapie są też prace związane z rozbudową zdolności produkcyjnych fenolu i budową kompleksu pochodnych aromatów"
Orlen realizuje też projekty związane z Narodowym Celem Wskaźnikowym.
"Inwestujemy w produkcję biododatków do paliw, to są inwestycje rozpisane na 3-4 lata. Trwają analizy dotyczące budowy instalacji bioetanolu, rozpoczęliśmy budowę instalacji do produkcji zielonego glikolu i wodoru w Orlen Południe"
Prezes Obajtek zwraca uwagę na skalę inwestycji, które realizuje Orlen. Jego zdaniem tak duże projekty nie były przeprowadzane w Polsce od 30 lat, ale kondycja finansowa Orlenu w ostatnich latach znacznie się poprawiła. W latach 2016/2019 zysk netto Orlenu, bez uwzględnienia jeszcze czwartego kwartału zeszłego roku, to ponad 22 mld zł.
Prezes zapewnia też, że tegoroczne finansowanie jest już dopięte, część środków pochodzić będzie ze źródeł własnych, a część z zewnętrznych. Na tym etapie analiz spółka nie określiła jeszcze, jakiego rodzaju finansowanie zostanie pozyskane, czy będą to np. kredyty bankowe, finansowanie ze środków unijnych lub też emisja obligacji.
"Analizujemy możliwości pozyskania różnych źródeł finansowania, w tym obligacje czy kredyty bankowe. Będziemy podejmować decyzje w zależności od potrzeb i opłacalności danych rozwiązań. Czasami warto pozyskać finansowanie zewnętrzne, a czasem lepiej korzystać ze środków własnych, to jest zmienne"
"Mamy bardzo bezpieczną sytuację finansową, nasza dźwignia finansowa jest niewielka wobec tego, co zapisaliśmy w strategii, ponad 5 proc., a w strategii zakładamy około 30 proc."
Prezes Daniel Obajtek podtrzymuje, że niezależnie od planów inwestycyjnych PKN Orlen nie zrezygnuje z polityki dywidendowej.
"Utrzymanie polityki dywidendowej wynika z naszych założeń strategicznych. Chodzi o to, aby utrzymać zaufanie do spółki i do rynku kapitałowego. Chcemy być firmą atrakcyjną dla inwestorów, bo to buduje naszą wartość i pozycję. Realizując procesy biznesowe, zawsze bierzemy pod uwagę kwestię utrzymania polityki dywidendowej"
Prezes podkreśla też konieczność długofalowego myślenia. Bieżące dywidendy to doraźny zysk, ale, żeby móc się rozwijać i być w stanie wypłacać dywidendy również w przyszłości, spółka musi prowadzić inwestycje.
"Akcjonariusze powinni skupiać się na polityce dywidendowej, ale powinni też patrzeć na rozwój, który będzie zdecydowanie zwiększał nam wynik EBITDA"
"Bywa, że z jednej strony akcjonariusze zarzucają nam, że czegoś nie robimy, ale z drugiej - gdy ogłaszamy nowe inwestycje, to mówią, że to nas za mocno obciąży. Trzeba to wypośrodkować. Oczywiście można wypłacać wysoką dywidendę jeszcze przez kilka lat, ale potem – bez inwestycji, które przełożą się na większe zyski - już nie będzie z czego. Kierując taką firmą jak Orlen nie można myśleć krótkoterminowo, nie można nią jedynie administrować. Trzeba podejmować decyzje biznesowe i je realizować, patrząc co najmniej dwie – trzy dekady do przodu. Nie można blokować się przed rozwojem"
Prezes Obajtek wskazuje, że inwestycje w rozwój są dla grupy Orlen niezbędne, aby mogła ona w większym stopniu uniezależnić się od zmiennych warunków makroekonomicznych. Otoczenie makro, w tym ceny ropy i marże rafineryjne i petrochemiczne, zaczęło się pogarszać już pod koniec 2018 roku i przez cały zeszły rok nie było ono dla spółki korzystne.
"Były kwartały lepsze i słabsze, taka zmienność pewnie się utrzyma. Mimo trudniejszych warunków makroekonomicznych staraliśmy się utrzymać wyniki, czasem były one wyższe od konsensusu analityków. Makro jest mocno uzależnione od geopolityki, w tym od sytuacji na Bliskim Wschodzie. Musimy być na to przygotowani"
"Nie mamy wpływu na makro, dlatego musimy tak rozwijać firmę, dywersyfikować obszary działalności, aby uodpornić się na zmienność otoczenia i nowe obciążenia regulacyjne"