Jeden z największych na świecie producentów alkoholu porzuca marki wina, ponieważ konsumpcja tego alkoholu spada na całym świecie. Teraz firma Pernod Ricard chce się skoncentrować na rozwoju swoich marek szampana i alkoholi premium, między innymi w Stanach Zjednoczonych.
Francuska grupa Pernod Ricard, właściciel marek takich jak Absolut Vodka, Jameson Whiskey, Olmeca Tequila i Beefeater Gin, ogłosiła sprzedaż siedmiu winnic w Australii, Nowej Zelandii i Hiszpanii. Decyzja ma na celu skoncentrowanie inwestycji na markach alkoholi premium i szampana, które napędzają rozwój firmy.
Sprzedaż obejmie 10 marek win: Jacob's Creek, Orlando, St Hugo, Stoneleigh, Brancott Estate, Church Road, Campo Viejo, Ysios, Tarsus i Azpilicueta, które przejmie Australian Wine Holdco Limited, konsorcjum międzynarodowych inwestorów. Szczegóły finansowe transakcji nie zostały ujawnione.
Decyzja zapadła po tym, jak globalna konsumpcja wina w zeszłym roku osiągnęła najniższy poziom od 27 lat, według Międzynarodowej Organizacji Winorośli i Wina (OIV). Pernod Ricard odnotował 7-procentowy spadek sprzedaży tych marek w pierwszym kwartale tego roku, głównie z powodu spadku popularności Jacob's Creek w Indiach i Campo Viejo w USA.
Od 2018 roku konsumpcja wina spada z powodu zmniejszenia popytu w Chinach i wysokiej inflacji, która obniża dochody konsumentów. Coraz więcej osób wybiera piwo i napoje spirytusowe lub rezygnuje z alkoholu z powodów zdrowotnych.
„Dezinwestycja Pernod Ricard ma sens, ponieważ segment ten od jakiegoś czasu osiąga gorsze wyniki, a globalny rynek wina nadal stanowi wyzwanie”
– uważa Sarah Barrett, redaktor naczelna Wine & Spirits Daily. Barrett dodaje, że sprzedaż jest częścią trendu, w którym duże destylarnie skupiają się na alkoholach premium.
Jednocześnie Pernod Ricard zwiększa sprzedaż amerykańskiej whiskey. Firma ogłosiła utworzenie North American Distillers, aby wspierać marki takie jak Jefferson's i Rabbit Hole. „Amerykańska whiskey to dynamiczna kategoria alkoholi, a nasze portfolio ma ogromny potencjał wzrostu” – powiedział Richard Black, szef nowej firmy.
Spadająca konsumpcja wina na całym świecie zderzyła się z poważną presją na produkcję wina, zmuszając wiele winnic w Europie do zamknięcia. W ubiegłym roku produkcja wina osiągnęła najniższy poziom od 1961 roku, ponieważ ekstremalne warunki pogodowe i choroby grzybowe uderzyły w winnice.
Jednocześnie słabnący apetyt na wino na całym świecie mocno uderzył również w Australię, gdzie miliony winorośli są niszczone w odpowiedzi na nadprodukcję, która zmiażdżyła ceny winogron, zagrażając źródłom utrzymania plantatorów i producentów wina.