Mocny spadek akcji e-giganta

- Za wcześnie mówić, że Facebook umiera, raczej postawiłbym tezę, że krwawi i nie wiadomo, czy to krwawienie uda się zatamować - komentuje na wirtualnemedia.pl ostatnie giełdowe spadki amerykańskiego e-giganta Artur Kurasiński. 

Na Facebooku pierwszy raz ubyło użytkowników, a Meta wskazała kilka czynników spowalniających jej wzrost. W konsekwencji 2 lutego br.akcje koncernu runęły o ponad 26 proc., a analityk JPMorgan Chase wydał pierwszą negatywną rekomendację dla firmy. Prezentacja wyników finansowych Mety z czwartego kwartału i całego ub.r. zawierała szereg informacji mogących niepokoić inwestorów. W konsekwencji w środę w handlu posesyjnym walory koncernu natychmiast potaniały o 18 proc., a po kilku godzinach spadek sięgnął 23 proc. Podczas notowań giełdowych 3 lutego br. było jeszcze gorzej. Kurs natychmiast runął o ponad 20 proc., do końca sesji akcje staniały o 26,4 proc. Obroty na walorach firmy sięgnęły 178 mln dol. Kapitalizacja koncernu skurczyła się z 898 mld dolarów do ok. 661 mld, to największy jednosesyjny spadek w historii amerykańskiego rynku giełdowego.
Na koniec sesji w czwartek, 3 lutego br. kurs Mety wynosił 237,76 dolarów - jeszcze niższy był w poniedziałek, 7 lutego br. - 237,09 dol., zaś we wtorek, 8 lutego br. - tylko 224,91 dol.

Poprzednio mniej niż 240 dolarów akcja firmy kosztowała w połowie 2020 r.
W czwartym kwartale ub.r. przychody reklamowe koncernu wzrosły rok do roku z 27,19 do 32,64 mld dol., a łącznie wpływy zwiększyły się o 20 proc. - z 26,17 do 33,67 mld dol. Firma od maja ub.r. boleśnie odczuwa to, że Apple ograniczył na iPhone’ach i iPadach możliwość zbierania przez wydawców danych o aktywnościach użytkowników w innych aplikacjach. Do tego zaznaczyła w komunikacie dla inwestorów, że spodziewa się delikatnego wzrostu ograniczeń - ze strony regulatorów i producentów systemów i aplikacji - w zakresie targetowania reklam i mierzenia aktywności użytkowników. Według Mety gorzej niż przed rokiem wygląda sytuacja na rynku reklamowym.

Źródło

Skomentuj artykuł: